Znany szczeciński adwokat - Roman Ossowski napisał sztukę teatralną o naszym mieście. Przedpremierowo można było ją zobaczyć m.in. wczoraj – 4 lutego- na scenie Teatru Polskiego. „Którędy do morza ?” to dramat w dwóch aktach o tym, co nam dała przeszłość tego miasta i o naszych współczesnych oczekiwaniach wobec niego.


„Każde miasto ma coś niezwykłego, Czego nie ma żadne z innych miast ...” Co takiego wyróżnia Szczecin spośród innych polskich miast ? To pomniki. W pierwszej scenie inscenizacji widzimy trzech robotników. To Marian, „Paprykarz” i Rudi rozmawiają o budowie pomnika Czynu Polaków na Jasnych Błoniach. Spierają się czy to dobra inicjatywa, a przy tym opowiadają o swoich marzeniach, planach, o tym kim są i skąd do Szczecina przybyli. Wspominają m.in. zakończony rekordowym zwycięstwem mecz Polska - Norwegia, rozegrany na stadionie „Pogoni” w którym debiutujący wówczas w barwach biało-czerwonych Włodzimierz Lubański, strzelił bramkę. Po chwili mówią o tym gdzie można by pójść po robocie. Może do „Melodii”, do „Bajki”, do „Kaskady” … Marian, który jest najstarszy z nich, opowiada też o magnoliach kwitnących przy alei Wojska Polskiego, a oczy rozbłyskują mu radością. Pokochał to miasto, które przygarnęło go po trudnym czasie wojennym ... "Paprykarz" chciałby odłożyć sobie jakąś sumkę i  mieć gospodarstwo na Ustowie lub w Warszewie. Przyjechał ze wsi. Koledzy śmieją się, że zrobił się z niego pan, a kiedy pierwszy raz dotarł do Szczecina to pytał  "Którym tramwajem dojadę do morza ?" ...

W następnych sekwencjach widzimy urzędników magistratu, którzy rozważają kwestie ustawienia trzech Orłów na pomniku. Czy to, że według projektu mają patrzeć na wschód, będzie poprawne politycznie ?. Jest końcówka lat 70-ych, każdy szczegół może okazać się brzemienny w skutki ... Mija 10 lat, zmieniają się układy personalne, kraj jest wolny, a więc należy postawić kolejny monument. Będzie na nim postać Papieża Jana Pawła II. Następne scenki przywołują kolejne projekty zagospodarowania przestrzeni. Tym razem chodzi o pomnik Colleoniego, a trochę później o Anioła Wolności. Na scenie widzimy niemalże cały skład aktorski Teatru Polskiego. W „Którędy do morza ?” występuja: Olga Adamska, Bożena Furczyk, Sylwia Różycka, Katarzyna Sadowska, Piotr Charczuk, Adam Dzieciniak, Zbigniew Filary, Karol Gruza, Michał Janicki, Sławomir Kołakowski, Piotr Emanuel Kraus, Mirosław Kupiec, Wiesław Łągiewka, Jacek Polaczek, Adam Zych, Marek Żerański. Także reżyser - Adam Opatowicz - jest jedną z postaci, która bierze udział w akcji. Dorota Chrulska, która jako dziennikarka Radia Szczecin i Jacek Piotrowski w roli prezydenta miasta – stworzyli najbardziej chyba pamiętne role. Szczególnie ten ostatni znakomicie kreuje władczego, ale dość niefrasobliwego polityka, który z trudem radzi sobie z obowiązkami jakie mu powierzono. Jego poczynania obserwujemy już w drugim akcie sztuki. Widz, który śledził ze spokojem linearnie rozgrywającą się historię miasta, w tej części przedstawienia, co chwila jest zaskakiwany różnorakimi absurdalnymi wydarzeniami, dotyczącymi czterech wspomnianych wcześniej pomników. Colleoni postanowił nielegalnie przekroczyć granicę, Anioł także opuścił swoje miejsce przy placu Solidarności, ale najwięcej zamieszenia spowodowały Orły ...

Sztuka Romana Ossowskiego na pewno nie jest rozliczeniem z historią. To dość pogodne spojrzenie na kłopoty, rozterki i nadzieje szczecinian w perspektywie kilku dziesięcioleci Próba dodania wartości zamierzeniom i czynom ludzi, którzy to miejsce wybrali za swój dom. Jej dużym walorem, oprócz gry aktorskiej, jest wykorzystane wielu piosenek o grodzie Gryfa z lat 50-ych i 60-ych m.in. „Szczecińskiego tramwaju” Scenografię, w której właśnie atrybuty dotyczące tych pojazdów szynowych zdecydowanie dominują, stworzył Jerzy Józefowicz.

Premiera „Którędy do morza ?” przewidziana jest na 6 lutego (godz. 18.30), a poprzedzi ją wernisaż pokonkursowej wystawy na plakat promujący Szczecin. (zorganizowany z Wyższą Szkołą Sztuki Użytkowej). Warto dodać, że ciekawym uzupełnieniem treści inscenizacji jest płyta „Dawne Piosenki o Szczecinie” oraz gazetka zatytułowana po prostu „Którędy do morza ?