„Kronos” to kolejny tajny dziennik wielkiego twórcy, który ukazuje się na naszym księgarskim rynku. Jego autorem jest Witold Gombrowicz, który rozpoczął tworzenie tych notatek prawdopodobnie pod koniec 1953 roku. Teraz całość ukazuje się nakładem Wydawnictwa Literackiego.

Duże wątpliwości

O tym, że takie zapiski pisarz ten prowadził wiadomo było z różnych źródeł, ale tylko nieliczni mieli pewność, że taki materiał literacki istnieje. Żona pisarza, Rita Gombrowicz wyjaśnia szczegółowo we wstępie do „Kronosa” jaką to to dzieło przejść musiało drogę od prowizorycznego archiwum (pod jej łóżkiem) do rąk czytelników. Wdowa po pisarzu miała wątpliwości czy ujawnić wszystkiego zapiski autora „Ferdydurke” (rozważała opublikowanie tekstu w formie skróconej z uwagi na wiele informacji bardzo prywatnych dotyczących ich związku), ale ostatecznie postanowiła, że nie będzie cenzurowała zawartości zeszytów, które pozostawił pisarz pod jej opieką. Dla niego samego były one na tyle ważne, że bardzo dbał o to, by po jego śmierci zostały dobrze przechowane. Rita wspomina: „Zrozumiałam, że Kronos był dla niego rzeczą najcenniejszą. Umieściłam go w centrum mego życia niczym siłę tajemną, inspirującą do działania.”

Egzemy i Hitler

Opracowanie i redakcja tego niezwykłego kalendarium życia pisarza, to praca wykonana przez wdowę po Gombrowiczu oraz Jerzego Jarzębskiego i Klementynę Suchanow. Sam tekst nie jest bowiem obszerny - to kilkadziesiąt zapisanych stron, precyzyjnego zapisu zdarzeń, planów, spotkań, zakupów, zabiegów, a nawet intymnych randek (od 1922 roku do śmierci pisarza). W przypominaniu faktów z przeszłości oraz notowaniu aktualnych wydarzeń Gombrowicz przyjął styl bardzo lakoniczny. Korzysta ze skrótów, inicjałów, itp. Pisze o nastrojach, impresjach i sprawach konkretnych, o swoich lekturach (np. „Koniec Hitlera”) i płytach, jakie pożycza (i jakie mu ktoś kradnie). Notatki związane z literackimi zamierzeniami są wpisywane obok tych dotyczących prywatnych kwestii. W grudniu 1956 roku pisze: „Egzemy ustępują. Niedziela: fracaso erotyczne. Japonka. Korespondencja z Giedroyciem w sprawie dziennika. Przystępuję do przygotowania tekstu. Odkładam wyjazd. Z Toto do Wenezueli...”

Dodatki

Tak podany, surowy materiał byłby oczywiście w małym tylko stopniu czytelny i zrozumiały dla współczesnego odbiorcy. W związku z tym do tekstu dołączono bardzo szczegółowe przypisy, drzewo genealogiczne rodziny Gombrowicza oraz posłowie. Poza tym otrzymujemy w tym tomie także zdjęcia z miejsc pobytu Gombrowicza, jego znajomych i przyjaciół (Sławomira Mrożka, Konstantego Jeleńskiego i innych). Jest wśród nich także fotografia ukazująca pisarza podczas wręczania mu nagrody dla najlepszego szachisty na statku „Federico Costa” (w czasie powrotu do Europy w 1963 r.). Ciekawym dodatkiem jest tableaux, w którym w wersji fototypicznej umieszczono zapiski pisarza, aby pokazać czytelnikowi w jakiej formie przestrzennej zostały utrwalone.

Wymagający szef

Oczywiście relacje dotyczące okresu maturalnego i studiów są bardziej ogólne i mniej w nich faktów. Bardziej dokładne są podsumowania z lat późniejszych, a pisarz niejednokrotnie drobiazgowo opisuje stan zdrowia (przeważnie zły), finanse, bilans aktywności twórczej i swoje samopoczucie. Istotnym elementem tego przekazu jest na pewno, to co pisze o żonie. W drugiej połowie lat 60., mając świadomość tego, że pozostało mu niewiele lat życia, stara się przygotować ją do roli spadkobierczyni i opiekunki dorobku, który stworzył. Witold jest dla niej mężem, ale też wymagającym szefem, który pilnuje by wszystkie wskazówki i zalecenia dotyczące kontaktu z wydawcami, zostały właściwie i terminowo, zrealizowane. W przypadku „Kronosa” na pewno tak się stało...