Bohaterów wojennych zazwyczaj „rekrutujemy” spośród żołnierzy, dyplomatów i ludzi walczących z bronią w ręku. Rzadziej myślimy o tych, którzy starali się niemalże za wszelką cenę uratować zbiory muzealne, książki czy obrazy. W swej nowej książce „Sztuka i krew. 1939-1945” Robert Jarocki zajął się właśnie takimi osobami, oddając hołd dla ich zasług.

Walka intelektualna

Autor określa we wstępie zakres jej tematyki: „... przedstawiam walkę intelektualną i organizacyjną warszawskich inteligentów w obronie kultury i sztuki. A więc coś, czego nie było w innych okupowanych przez hitlerowską Trzecią  Rzeszę krajach” Na kartach tej bogatej w fakty i ciekawe relacje, książki dowiadujemy się o działaniach takich osób jak historyk sztuki i muzeolog - Stanisław Lorentz, architekt i profesora Politechniki Warszawskiej - Jan Zachwatowicz, historyk teatru - Bohdan Korzeniewski  czy osobisty sekretarz generała Sikorskiego -  Karol Estreicher. To główni bohaterowie tego, liczącego sobie ponad czterysta stron, dzieła, ale oczywiście nie jedyni.

Robert Jarocki pisze także o mniej znanych epizodach z życia takich twórców jak Jarosław Iwaszkiewicz, Jerzy Waldorff . czy Władysław Tatarkiewicz. Niektóre wydarzenia są ukazane  w formie bliskiej scenariusza filmowego. Dodanie dramatyzmu poszczególnym scenom posłużyło uwypukleniu tragicznych aspektów tych zdarzeń, ale nierzadko także tragikomicznych.  Już same  tytuły podrozdziałów są intrygujące: „Enkawudzista lustruje brata Iwaszkiewicza”, „W jednym  łóżku z księciem Radziwiłłem”, „Ostatni wyczyn ordynata”, „Długi płaszcz delegata rządu” czy „Smród w kancelarii Trzeciej Rzeszy”.

Spacer po Belinie

W tym ostatnim zapisie autor przywołuje relację Karola Estreichera ze spaceru po zdobytym przez Rosjan Berlinie i wizytę w zniszczonym gabinecie Hitlera, w którym znalazł obrazek przedstawiający ołtarz Mariacki. Wtedy jeszcze mógł tylko marzyć o sprowadzeniu tegoż do Krakowa, ale po kilkunastu miesiącach dokonał tego (dzieło odnalazł w Norymberdze)...

Ratowanie  archiwów, cennych rękopisów, było dla niego i wspomnianych wyżej historyków celem nadrzędnym. Tytuł rozdziału dziewiątego „Czy warto umierać dla książek ?” to pytanie dla nich było właściwie  retorycznym. Nie wszyscy przetrwali wojnę.  M.in. doktor Antoni Wieczorkiewicz, kustosz Muzeum Dawnej Warszawy, zginął w 1942 roku w Oświęcimiu...

Schyłek epoki

„Sztuka i krew’ to także opowieść o schyłku pewnej epoki. W rozdziale „Koniec świata ziemiańskiego” Jarocki pisze o sytuacji polskiej inteligencji w czasie okupacji oraz o rodzącej się świadomości zmian, jakie nadchodzą wraz z wkroczeniem do Polski wojsk sowieckich.  Bohaterowie tej książki, zdawali sobie sprawę z tego, że porządek przedwojenny już nie wróci, że będą musieli dostosować się do nowych warunków społecznych i politycznych albo wyjechać z Polski. Wielu zostało, by pracować w swoich zawodach i nadal walczyć o polską kulturę. Jarocki pisze o ich dalszych losach w wyzwolonym kraju..

Tekst jest wzbogacony o archiwalne zdjęcia, a także o rysunki Łukasza Mieszkowskiego. Poza tym autor uzupełnia go o rozdział „Sprawy warsztatowe”, w którym  odzieli się  z czytelnikiem informacjami o metodach, których użył  przy  powstawaniu swego dzieła.