Gdyby żył, to 5 lutego tego roku skończyłby sto lat. W Polsce dotąd ukazała się tylko część jego najważniejszych książek, dlatego eseistyczna monografia tego twórcy - "23 cięcia dla Williama Burroughsa" napisana przez Rafała Księżyka i wydana przez oficynę W podwórku, jest propozycją bardzo wartościową
Kontestator maksymalny
 
Samo kalendarium najważniejszych wydarzeń z życia tego pisarza (umieszczone w tej publikacji na jej końcu) jest tak frapujące, że nie bez powodu autor książki nazywa go "lucyferycznym rebeliantem kultury Zachodu". Burroughs urodził się w 1914 roku w bogatej rodzinie, mieszkającej w posiadłości w Saint Louis, ale po ukończeniu studiów w Cambridge (literatura angielska), bynajmniej nie stał się częścią  elitarnej klasy średniej, lecz bardzo zainteresował  subkulturami gejowskimi Nowego Jorku. Był kontestatorem maksymalnym. Jak pisze Księżyk w pierwszym cięciu: "Najpierw opuścił amerykański sen, a potem atomową cywilizację. Pedał, ćpun, zabójca konkubiny. Twierdził, że nigdy nie wierzył w żadną religię, system społeczny ani ekonomiczny. Kwestionował nie tylko państwo, naród i rodzinę, ale po prostu gatunek ludzki, który postrzegał jako biologiczną pułapkę. Jedyna szansa to mutować !"  
 
W swoim życiu uprawiał bardzo różne zawody. Był detektywem, copywriterem,  dziennikarzem, tępicielem insektów, omal nie stał się agentem wywiadu... Przede wszystkim jednak eksplorował kondycję człowieka, obsesyjnie analizując kwestię kontroli indywidualności przez mechanizmy społeczne.  Eksperymentował z różnymi substancjami chemicznymi i przekładał swe doświadczenia  na unikatową prozę.
 
Pod wpływem  haszyszu mógł pisać  przez sześć godzin bez przerwy. Pracując tak, stworzył  tysiąc stronicowy manuskrypt, nazywany „Skarbcem słowa”, który stał się podstawą  dla jego dalszych prób. Z tego materiału napisanego między rokiem 1957 a 1959 wybierał bowiem  fragmenty, które złożyły się na cztery kolejne książki, wydane w latach 1959-1964: "Nagi Lunch" oraz komponujące się w cykl Nova Trilogy – "Delikatny Mechanizm", "Ticket That Exploded" i "Nova Express” ("ułożone" metodą cut-upu).
 
Najeźdźca z Wenus
 
Jego poglądy były radykalne i częstokroć trudne do zaakceptowania. Jak choćby pogląd na temat płci przeciwnej:  "Przywołując swoje ulubione "Zwycięstwo" Conrada, Bill utrzymywał, że kobiety są przekleństwem, fundamentalnym błędem. Wpisywał je w swój mityczny kołowrót inwazji i wirusów. Był czas, kiedy głosił, że jeśli przepołowić kobietę, wyskoczy najeźdźca z Wenus". Jednak  podważając utarte schematy myślenia, Burroughs, otwierał nowe ścieżki rozumowania, motywując intelektualistów do odważniejszego podjęcia takich kwestii jak  ludzkie popędy, propaganda informacyjna, rola słowa.
 
Nadal niebezpieczny
 
Dlatego wywarł niezatarty wpływ na bardzo wielu mu współczesnych (także swoich przyjaciół Jacka Kerouaca i Allena Ginsberga) , jak i późniejszych twórców. choćby na Williama  Gibsona czy muzyków: Davida Bowie`go, Lou Reeda, Laurie Anderson i cała scenę industrialną (z zespołem Throbbing Gristle na czele).  Jego proza nadal jest uważana za nieobyczajną i niebezpieczną. Jeden z ostatnich zapisów w kalendarium  dotyczy procesu w Istambule w 2011 roku, podczas którego  stanęli przed sądem wydawca Irfan Sanci i tłumacz Namik Suha Sertabiboglu, (odpowiedzialni za turecką edycję "Delikatnego mechanizmu")  pod zarzutem rozpowszechniania obscenicznych treści . Sąd odroczył jednak rozstrzygnięcie tej sprawy do... 2015 roku !
 
Nie wiem. Sprawdźmy
 
Księżyk oczywiście nie wyczerpał wszystkich tematów związanych z tą niezwykłą postacią, ale wskazał na najistotniejsze kierunki działań autora "Nagiego Lunchu", podkreślając, że on nie cofał się chyba przed żadną barierą, kiedy zaś miał jakieś wątpliwości, odpowiadał "Nie wiem. Sprawdźmy." 
 
Co ważne w "23 cięciach..." zamieszczono także bibliografię, filmografię i dyskografię Burroughsa, które w czasie całego jego twórczego życia, urosły do bardzo pokaźnych rozmiarów.