Najnowsza powieść laureata Literackiej Nagrody Nobla w 2012 roku, Mo Yana, to kolejna mocna autorska wizja prowincjonalnych Chin, w której realizm konkuruje z fantazją. "bum !"od kilku tygodni mogą już czytać także polscy czytelnicy, dzięki wydawnictwu W.A.B i przekładowi Agnieszki Walulik.

Mięso ponad wszystko

„Być może gdybym dorastał gdzie indziej, nie miałbym tak wielkiego apetytu na mięso, ale zrządzeniem losu urodziłem się w miejscu, które słynęło z uboju, napatrzyłem się na mięso żywe i chodzące, jak również na takie, co już chodzić nie mogło..." to słowa głównego bohatera i zarazem narratora „Bum !” . Mo Yan znany jest w Polsce przede wszystkim dzięki powieści „Kraina wódki”, tymczasem to najnowsze jego dzieło śmiało można by zatytułować Kraina Mięsa.

Akcja powieści została umieszczona w oddalonej od wielkich centrów  wsi, która przeżywa zmiany społeczne i polityczne i przyjmuje z mniejszą lub większą gorliwością dekrety i wytyczne władz. Tak naprawdę jednak jest czymś w rodzaju samowystarczalnego uniwersum. Wioska Rzeźników słynie bowiem z produkcji mięsa niemal ze wszystkiego, co może zostać przetworzone w pożywną strawę. W dodatku hodowcy posługują się różnymi sztuczkami by zwiększyć jego wagę, a przy tym jego wygląd nadal pozostawał nieskazitelny. Luo Xiantong, opowiada staremu mistrzowi o wydarzeniach ze swego życia, które spędził w tym otoczeniu, a jego słowa przywołują czas upokorzeń, wyrzeczeń i wstydu, których doznawał, gdy jego matka została opuszczona przez ojca i musiała prowadzić bardzo oszczędny tryb życia realizując plan budowy nowego domu i nowej egzystencji.

Nawet psy

Chłopiec obserwował jak jego sąsiedzi, a nawet ich psy, spożywają soczyste i ciepłe mięso. Sam musiał zadowalać się jedynie wieprzowym ogonem, kupowanym sporadycznie na targu, w nagrodę za pracę jaką wykonywał , pomagając matce... Luo traktuje mięso niemalże z nabożnym respektem, myśli o nim niemalże nieustannie i traktując je jak najważniejszy cel wszystkich działań. Marzy o tym, by dołączyć do ojca, który uciekł z piękną i zaborczą Dziką Mulicą i może jeść wszystko, czego zapragnie, nie martwiąc się o, pozostawioną bez wsparcia, rodzinę.

Nienawiść i podziw

Wśród postaci, które pojawiają się na kartach „bum !” czołowe miejsce zajmuje sołtys wsi Lao Lan, czyli wyrachowany i przebiegły biznesmen, który umiejętnie steruje uczuciami matki chłopca, a także podporządkowuje sobie mieszkańców wsi. Główny bohater nienawidzi go i jednocześnie podziwia. Zdaje sobie sprawę z tego, że by przetrwać w świecie opartym na wyzysku i chciwości, trzeba dostosować się do reguł takiej gry. Czy on sam też taki będzie ? Czy też dorastając znajdzie innych mentorów, inne wzory postępowania ?

Mo Yan, nasącza swą prozę, surrealistycznym humorem, obrazowymi opisami i precyzyjnie ukształtowaną psychologią postaci, w takiej dawce, że nie ma wątpliwości, iż „bum !” to kolejne potwierdzenie jego niewątpliwego talentu.