Jean Genet to twórca, który za życia wzbudzał wiele kontrowersji, ale swą trudną biografię potrafił przeobrazić w dzieło literackie. Pierwsze polskie wydanie jego książki „Zakochany jeniec” niewątpliwie jest ważnym wydarzeniem na naszym rynku księgarskim.

Jean Genet (1910-1986) bardzo często podejmował w swej prozie  oraz w dramatach, temat wykluczenia ze społeczeństwa, problemu izolacji  i granic między ludźmi.  Sam wychowywał się bez rodziców, trafił do domu dziecka, a potem do poprawczaka i wreszcie do więziennej celi.  Z fałszywym dowodem przemieszczał się po Europie i według niektórych źródeł krótko przebywał także w areszcie  na warszawskim Mokotowie. Czerpiąc ze swoich doświadczeń napisał m.in. słynny „Dziennik złodzieja” i „Ceremonie pogrzebowe” kilkakrotnie wznawiane w polskich przekładach. Dopiero teraz otrzymujemy, dzięki wydawnictwu W.A.B. bardzo ważny na tle innych jego dokonań, zapis wrażeń i obserwacji z pobytu tego pisarza  w Palestynie w latach siedemdziesiątych.

W „Zakochanym jeńcu”  kreuje on obraz uchodźców mieszkających w obozach nad brzegiem Jordanu, opisuje  swoje wizyty w Jordanii oraz Libanie, z respektem i szacunkiem kreśląc portrety ludzi, z którymi się zetknął, starając się maksymalnie zbliżyć do idei, które są dla nich ważne. Dzieli z fedainami trudne warunki egzystencji, uczestniczy w ich dyskusjach, zdając sobie sprawę że rewolucja, która kształtuje się na jego oczach, ma charakter nie tylko lokalny. „Marzeniem, lecz jeszcze nie świadomą decyzją fedainów, było potrząsnąć dwudziestu dwoma arabskimi ludami, przekroczyć istniejący stan rzeczy, by na wszystkich twarzach zrodził się uśmiech”

Tymczasem w  sytuacji, kiedy ani Francja ani Stany Zjednoczone nie podjęły działań, mających na celu  zagwarantowanie bezpieczeństwa w regionie, Genet postanowił  w swej książce ukazać  Europejczykom  skalę problemu i poinformować nas o tym, co obserwował  na Bliskim Wschodzie. Jego literacki reportaż zawiera w sobie wiele z artystycznej stylizacji, ale chyba nikt inny z jego kręgu kulturowego, nie oddał tak precyzyjnie dramatyzmu Palestyńczyków, wygnanych z  własnej ziemi i odsuniętych od możliwości zakorzenienia się na stałe w innym miejscu, mimo wszystko  z determinacją starających się ochronić własną  tożsamość.

Jest to tym bardziej cenne, iż tej książce Genet poświęcił ostatnie lata i miesiące swego życia. Wiedząc już, że jest śmiertelnie chory, pracował nadal nad „Jeńcem” chcąc zawrzeć w nim jak najwięcej ze swych przemyśleń i doświadczeń. Dowiadujemy się o tym z przedmowy, którą napisał egipski pisarz Ahdaf Soueif (znany w Polsce z książki „Mapa miłości”).