Oddziaływanie teatru polskiego i niemieckiego na siebie, to temat stale obecny na ostatnich edycjach Kontrapunktu. W tym roku kwestia ta jest szczególnie silnie wyartykułowana gdyż stała się tematem projektu „Pomosty teatru – pomosty kultury”.

Migracje w Pleciudze

W  jego programie znalazły się przede wszystkim spektakle, ale także wystawy, prezentacje  i dyskusje. Performatywna ekspozycja  "Ulotne wspomnienia", która została przygotowana przez należącą do Stowarzyszenia Schloss Broellin organizację artystyczną The Working Party zainicjowała 15 kwietnia działania projektu, a  osoby, które zobaczyły ją w „Pleciudze” mogły zapoznać się z tematem migracji niemieckiej ludności zamieszkującej przed wojną Pomorze.

Cesarz - prowokator

Całe przedsięwzięcie  jest  współorganizowane przez Fundację Współpracy Polsko-Niemieckiej i wczoraj  było kontynuowane na scenach dwóch teatrów – Współczesnego, gdzie widzowie zobaczyli spektakl „Kaligula” według Alberta Camusa oaz Pleciugi, w której zaprezentowane zostały „Amatorki” według prozy Elfriede Jelinek.


Tytułową rolę w szczecińsko-łódzkim spektaklu, wyreżyserowanym przez Annę Augustynowicz odgrywa Wojciech Brzeziński. Wykreowany przez niego  Kaligula, to charyzmatyczny erudyta, który przechadza się w dżinsach i czerwonym podkoszulku po scenie, zasiadając także często w pierwszym rzędzie  widowni i wówczas stając się obserwatorem wydarzeń, które sam sprowokował. Zwraca się także do publiczności, którą czyni świadkiem i zarazem adresatem swoich czynów. W spektaklu, w którym nie ma  muzyki, a minimalistyczna scenografia, ukazuje świat podzielony na podmiot i poddanych (zazwyczaj nagich i pozbawionych możliwości sprzeciwu) słowo i dialog, nabierają większej wagi.

Cierpienie świadomości

Kaligula dyskutuje z młodym poetą Scypionem (Marcin Łuczak), podważając pozorne i fałszywe zasady społeczne, chce wstrząsnąć  ludźmi, dając im możliwość zerwania zasłony okrywającej prawdę. Nie waha się więc w tym celu wykorzystywać i nadużywać swej pozycji. Zafascynowana nim Sezonia (Iwona Dróżdż-Rybińska) próbuje złagodzić postępowanie cesarza i wskazać mu, że poza pustką, tak przez niego odczuwalną, jest jeszcze coś cennego, jest  miłość. Jednak ona również nie do końca rozumie dramat Kaliguli i nie jest zdolna pokonać cierpienia świadomości swego pana... Publiczność oceniła inscenizację wysoko, moim zdaniem całkowicie zasłużenie.


 Szczęście za wszelką cenę

Ewelina Marciniak reżyserka „Amatorek” przeniosła na scenę jedną z najbardziej znanych powieści austriackiej noblistki. To opowieść o dwóch parach -  Brigitte i Heinzu oraz Pauli i Erichu, uwikłanych w miłość i pożądanie, które próbują nagiąć do własnych celów i aspiracji.

Kobiety pragną szczęścia i spełnienia niemalże za wszelką cenę 15-latka Paula  chce je osiągnąć dzięki prostemu, ale męskiemu   Erichowi i porzuca dla niego zawodowe marzenia. W mieście Brigitte, która jest robotnicą w fabryce biustonoszy, swego chłopaka Heinza traktuje instrumentalnie,  kalkulując że dziecko z nim da jej  społeczną nobilitację. Jest jeszcze trzecia para bohaterów, Matka i Ojciec,  wyrachowani i maksymalnie zdystansowani. Dawno porzucili sentymenty i nadzieje, i zadowala ich status quo pustego bycia ze sobą. 

Intensywny przekaz

„Amatorki” w wykonaniu Teatru Wybrzeże to nie tylko gęsty, werbalnie intensywny przekaz, ale także  ekspozycja sprawności fizycznej czwórki młodych aktorów, którzy nie pozostają na scenie cały czas, ale także prowokują interakcje z publicznością, wchodząc na widownię.  Dodatkowo wspomaga ich  obecna obok,  Ala Masskotka (czyli Zofia Wądołowska-Więcek z rockowej formacji Masskotki), wyśpiewująca piosenki-przerywniki, wkomponowane w treść dramatu, scenografię zaś tworzy przede wszystkim, udrapowany w formie zielonej ściany, gąszcz liści  (dzieło  Marty Stoces Mizbeware).  Z szóstki aktorów wyróżniłbym przede wszystkim Katarzynę Dałek (kreującą postać Pauli). Sądzę, że ma szanse na indywidualną nagrodę, a o tym czy ją otrzyma dowiemy się w sobotę podczas gali finałowej.

Dziś natomiast bydgoski Teatr Polski, w ramach „Pomostów...” zobaczymy „Truskawkową niedzielę” w reż. Grażyny Kani. To spektakl przygotowany w kooperacji z niemieckim zespołem Landesbühne Niedersachsen Nord z Wilhelmshaven, dotyczący  tematu krwawych wydarzeń z 3 września 1939 roku, w Bydgoszczy.