– Za dobrego pączka mogę zapłacić nawet 8 złotych. Nie straszne mi żadne paragony grozy, bo jem pączki tylko raz w roku – mówiła nam jedna z mieszkanek Szczecina, stojąca w imponującej kolejce przy pączkarni na Bramie Portowej. Tłusty czwartek to czas żniw dla cukierników. Niektórzy smażą na bieżąco, inni pracowali całą noc. – Tradycja to tradycja. Dzisiaj nie liczymy kalorii – dodaje kolejny klient.
„Kupuję 30 pączków i będę częstować koleżanki z pracy”
W tłusty czwartek zapominamy o diecie i kaloriach. Tego dnia rekordziści potrafią wchłonąć nawet kilkanaście pączków.
Największe kolejki już od godzin porannych ustawiały się przed cukierniami m.in. na Bramie Portowej, przy al. Wojska Polskiego oraz ul. Pocztowej. W tłusty czwartek doceniamy rzemieślnicze cukiernie, choć na Bramie Portowej można było też dostrzec osoby wychodzące z kartonami pączków z pobliskiego Lidla czy Netto.
– Po dobrego pączka warto stać nawet więcej niż 20 minut – mówiła jedna z klientek. – Kupuję dzisiaj 30 pączków i będę częstować koleżanki z pracy.
– Jesteśmy tutaj pierwszy raz, przyjechaliśmy z Irlandii na tydzień, nie jadłem pączków 15 lat. Kolejka mnie nie zaskakuje, zabrałem żonę Irlandkę, żeby pokazać jej naszą tradycję. Nawet nie wiem, ile pączek może kosztować – mówi nam kolejny klient.
– Raz w roku jest taka pączkowa rozpusta. Biorę sześć sztuk dla siebie i męża do kawki, i uciekam szybko do domu. Tylko róża i marmolada w pączku, i koniecznie cukier puder – dodaje kolejna oczekująca w kolejce.
Ceny pączków w Szczecinie. Paragonów grozy tym razem nie będzie
W Szczecinie za pączka trzeba zapłacić ok. 6 złotych. W sieciowych cukierniach ceny rozpoczynają się od 5 zł, w piekarniach rzemieślniczych od 5,5 zł. Dodajmy, że często są one uzależnione m.in. od rodzaju nadzienia czy liczby kupionych pączków. Niektóre cukiernie oferują „pączki premium” z nadzieniem i posypką, które kosztują nawet powyżej 7 zł. Dla porównania w dyskoncie można znaleźć pączka już za 2,49 zł.
– To jest dzień, na który pracuje się cały rok. Trzeba robić dobre pączki, faworki na masełku, wtedy ten dzień jest doceniony przez klientów – mówi nam Marcin Koch. – Szczecinianie są tradycjonalistami. Mamy pączki z różą, marmoladą, czekoladą i ajerkoniakiem – dodaje.
Wiele szczecińskich cukierni mieści się przy remontowanym właśnie odcinku al. Wojska Polskiego. Cukiernicy apelują do mieszkańców, bo odwiedzać ich mimo niedogodnień. – Smażenie zaczęło się o godzinie 3:00. Witrynę mamy zapełnioną pączkami od 6:00 rano, czekamy na klientów. Serdecznie zapraszamy – zachęca Marcin Koch.
Popularnością cieszą się także pączki dla diabetyków, wegańskie oraz bezglutenowe. – Jest coraz więcej osób, które dbają o dietę albo po prostu wybierają pączki bez cukru. Takich pączków można zjeść więcej, ale nie trzeba, bo po dwóch czy trzech stwierdzamy, że już jesteśmy syci. Mamy zamówienia już od kilku dni, to będą setki pączków – mówi Mateusz Władkowski z cukierni „Ciacho bez cukru”.
Cukiernie będą dzisiaj czynne do późnych godzin popołudniowych.
Komentarze
0