Idealny temat na dzień zaduszny. Wyprawa czeskiej rodziny z Pragi do słowackiego Nowego Miasta w celu złożenia tam urny z prochami dziadka. W tym jednym zdaniu można streścić fabułę przedostatniego filmu Alice Nellis „Małe Sekrety”, który w tym tygodniu można zobaczyć w kinie „Pionier” (obraz jest dystrybuowany przez firmę Vivarto).




Ta podróż dwoma samochodami przez cały kraj nie przebiega dokładnie tak jak zaplanowali sobie jej uczestnicy Oczywiście po drodze spotykają ich różne nieprzewidziane zdarzenia, wynikające m.in. z tego, że wiozą ze sobą różne niedokończone sprawy i kłopoty. Zuzanna (Teodora Remundova) przez cały czas odbiera telefony od mężczyzny, z którym ma romans, Jej siostra - Ilona (Sabina Remundova) jest w zaawansowanej ciąży, martwi się, że jej mąż nazywa ją galaretą i nie wspiera tak mocno jakby tego chciała. Matka (Iva Janzurova) prowadząca starego wartburga, przypomina sobie jak wychowywała obie dziewczynki i stwierdza, że była dla nich zbyt surowa. Także babcia (Nada Kutrsova)- pomysłodawczyni całej wycieczki, ma swoje niewyjaśnione tajemnice. W finale filmu okazuje się, że podczas pokonywania trasy pisała swój testament ...

To typowy film drogi, w którym rozmowy prowadzone przez podróżników, zwierzenia i przywoływane wspomnienia są formą oczyszczenia z nagromadzonych stresów, szukaniem rozwiązania nabrzmiałych problemów, dotąd spychanych gdzieś na pobocze. Przypomina to konwencję przyjętą przez Mike`a Leigha w filmie o podobnym tytule („Sekrety i kłamstwa”), ale oczywiście film Nellis jest bardzo zanurzony w czeskiej obyczajowości. Znamienna jest choćby rozmowa ze słowackimi celnikami, którzy nie chcą pozwolić na wjazd do ich kraju urny bez załatwienia koniecznych papierów. Ujawniają się wtedy międzysąsiedzkie narodowe animozje i zadawnione pretensje ...

W 2003 roku film otrzymał prestiżowe Czeskie Lwy w trzech kategoriach: za scenariusz, za drugoplanową rolę Ivy Janzurovej oraz nagrodę krytyki dla reżyserki. Warto odnotować, że na ekranie widzimy oprócz głównych bohaterów także bardzo znane postacie czeskiego kina takie jak Jiri Mahacek i Anna Geislerova, którzy tym razem wystąpili tylko w epizodach. Podobnie jak i Martin Sulik (znany reżyser słowacki, autor bardzo cenionego „Ogrodu”), który wystąpił w roli księdza. W sumie więc na pewno to kolejna atrakcja dla miłośników czeskiego kina, a sądzę, że nie tylko oni zainteresują się tym dziełem.