Smartfony spadają nam z dużych wysokości, potrafimy je przytrzasnąć drzwiami do samochodu, zalać kawą, a latem wrzucić do basenu. – Przez 15 lat pracy widziałem już wszystko. Co jednak istotne, zdecydowaną większość uszkodzonych telefonów jesteśmy w stanie naprawić, a bilans kosztów jest korzystny dla klienta – mówi Michał Orda z serwisu iphone.szczecin.pl, który niedawno przeniósł się ze swoimi usługami na ul. Jagiellońską 95. W przestronnych wnętrzach po kultowym niegdyś Barze Kaukaskim już działa punkt naprawy iPhone’ów (i nie tylko), a wkrótce będzie również kawiarnia.

Najczęściej klienci zgłaszają się z uszkodzonymi ekranami. Przypadki są bardzo różne. Czasem dziecko wyrzuci smartfona z drugiego piętra, innym razem poszarpie go pies, a czasem nawet… rozjedzie samochód.

– Mieliśmy taką historię. Telefon był bardzo zmasakrowany, strasznie pogięty, ale udało się go naprawić – opowiada Michał Orda. – Ważne, żeby minimalizować ryzyko takich uszkodzeń. Dobra obudowa potrafi zamortyzować upadek nawet z dużej wysokości, a na ekranie sprawdza się folia i szkło ochronne. Warto w ten sposób zabezpieczyć telefon, dlatego mamy szeroki wachlarz takich akcesoriów w naszym serwisie.

Ryż nie pomoże na zalanie

Drugą najczęstszą przyczyną awarii jest zalanie telefonu. Zdarza się to nie tylko przy stole, ale również na basenie czy nawet w toalecie. Takie uszkodzenia dotykają również najnowsze iPhone’y, choć teoretycznie są one wodoszczelne.

– Było już u nas mnóstwo klientów, którzy z nimi nurkowali i woda dostała się do środka – mówi właściciel iphone.szczecin.pl. – W przypadku zalania telefonu ważne jest, by nie kłaść go przy kaloryferze albo pod lampkę. Nie uruchamiać go (lub wyłączyć) i w żadnym wypadku nie podłączać do ładowania. Mitem jest, że pomoże wsadzanie do ryżu. Najlepiej jak najszybciej przynieść takiego smartfona do nas.

Czy naprawa telefonu się opłaca?

Za najnowszego iPhone’a trzeba zapłacić nawet 6-7 tys. zł. Gdy pojawi się więc usterka nieobjęta gwarancją, mało kto lekką ręką odłoży taki telefon do szuflady. Zwłaszcza, że naprawa iPhone’a zwykle się kalkuluje. Gdy trzeba ściągać oryginalne części zamienne do najnowszych modeli, może ona wynieść maksymalnie 2-2,5 tys. zł, ale najczęściej jest dużo tańsza.

– Zawsze za darmo przeprowadzamy diagnostykę telefonu i sporządzamy kosztorys. Pokazujemy klientowi, że cena naprawy jest zazwyczaj niższa niż kupno takiego samego używanego modelu. W dodatku naprawiony telefon obejmowany jest przez nas półroczną gwarancją. Poza tym, udaje nam się uratować dane, co często jest najcenniejsze dla użytkowników – tłumaczy Michał Orda.

Do napraw wykorzystywane są oryginalne części. Chyba że klient sam zdecyduje się na wybór tańszego zamiennika (ale wysokiej jakości). Przy ul. Jagiellońskiej 95 poza iPhone’ami naprawiane są również MacBooki i inny sprzęt Apple’a. Na pomoc mogą też liczyć użytkownicy smartfonów Samsunga, Xiaomi czy Huawei. 

Najczęściej wykonywana jest wymiana ekranów i złącz ładowania, naprawa zapchanych mikrofonów czy zabrudzonych głośników rozmów. Albo pomoc z odblokowaniem telefonu, gdy kilkukrotnie wpiszemy zły kod. Jest też możliwość sprzedania lub kupienia używanego modelu.

Zajmuje się iPhone’ami od samego początku

Wcześniej serwis iphone.szczecin.pl. funkcjonował na Krzywoustego, gdzie wystartował w 2008 roku. Był wówczas pierwszym takim punktem specjalizującym się w iPhone’ach, których pierwszy model właśnie wtedy został wypuszczony na rynek.

– Zawsze interesowały mnie nowe technologie, dużo czytałem na temat pierwszego iPhone’a i tak trochę przez przypadek zająłem się nimi na dobre. Dziś mam już 15–letnie doświadczenie, ale wiedzę trzeba stale pogłębiać. Śledzić nowinki, drążyć szczegóły. Jeśli się stoi w miejscu, to tak jakby się cofało – podkreśla.

Niecodzienne połączenie: naprawa telefonów i kawiarnia. A wszystko w dawnym królestwie kołdunów

Teraz nowe możliwości rozwoju firmy daje lokal przy ul. Jagiellońskiej 95. Przez lata funkcjonował w nim kultowy Bar Kaukaski ze słynnymi na cały Szczecin kołdunami. Zostały nawet stoły, które pamiętają czasy świetności baru. Tak duża przestrzeń nie jest oczywiście potrzebna dla serwisu telefonów. Stąd pomysł, by połączyć jego funkcjonowanie z kawiarnią. To kwestia kilku tygodni.

– Chciałbym stworzyć miejsce, w którym swobodnie można popracować, spotkać się ze znajomymi. Posiedzieć w luźnej atmosferze, skorzystać z internetu, napić się kawy, zjeść dobre ciastko. Również dla klientów, którzy będą czekali na szybką naprawę telefonu. Mamy już pomysł na wystrój, wnętrza zostaną zaaranżowane przez Ewę Rzewuską i Agatę Rozwarską. Będzie zielony kącik i klimaty Szczecina – opowiada Michał Orda.

Serwis iphone.szczecin.pl wspiera Michała Materlę, najsłynniejszego zawodnika mieszanych sportów walki z naszego miasta. Szczeciński wojownik prezentował logo firmy podczas ostatniej gali KSW.