Pandemia koronawirusa na ten moment zamyka szkoły, zamyka miejsca pracy i zamyka ludzi w domach. Czy to spowoduje przesunięcie majowych wyborów prezydenckich? Nic na to nie wskazuje. Szczecińska delegatura Krajowego Biura Wyborczego przygotowuje się do przeprowadzenia wyborów. Politycy opozycji komentują, że to skandal, a przedstawiciele PiS zapewniają, że wszystko odbędzie się z zachowaniem standardów bezpieczeństwa i obecna sytuacja nie jest na tyle zła, by ogłosić stan wyjątkowy. Jeżeli plany Prawa i Sprawiedliwości się nie zmienią, do urn pójdziemy 10 maja.
Przygotowano odrębne obwody do głosowania. Jeden z nich jest w szpitalu przy ul. Arkońskiej
24 marca w Dzienniku Urzędowym Województwa Zachodniopomorskiego opublikowano postanowienie komisarza wyborczego, w którym sprecyzowano, jak tworzone będą odrębne obwody wyborcze w wyborach prezydenckich 10 maja 2020. Wyznaczono je również na terenie szpitali czy domów pomocy społecznej.
– Komisarz wyborczy tworzy odrębne obwody głosowania w zakładzie leczniczym, domu pomocy społecznej, zakładzie karnym i areszcie śledczym oraz w oddziale zewnętrznym takiego zakładu i aresztu, jeżeli w dniu wyborów będzie w nim przebywać co najmniej 15 wyborców – informuje Krzysztof Kołodziejski z delegatury Krajowego Biura Wyborczego PKW. – Odrębne obwody głosowania do wyborów Prezydenta RP zostały utworzone co zostanie obwieszczeniem podane do publicznej wiadomości. Wszystkie czynności na chwilę obecną realizowane są zgodnie z kalendarzem wyborczym – dodaje Kołodziejski.
Krzystek sceptyczny, Mucha powołuje się na konstytucję
Sceptyczny co do przeprowadzenia wyborów 10 maja jest prezydent Szczecina Piotr Krzystek, który podczas czatu z mieszkańcami przyznał, że przeprowadzenie wyborów w tym czasie może być niemożliwe.
– Zdrowie mieszkańców jest najważniejsze. Trzeba podjąć odpowiedzialne decyzje – mówił Krzystek.
Ostrzej o sytuacji wypowiadają się politycy Koalicji Obywatelskiej: – Trzeba być szaleńcem, aby w dobie epidemii koronawirusa namawiać miliony ludzi do pójścia na wybory. Ich przeprowadzenie 10 maja będzie świadomym i perfidnym narażeniem Polaków na utratę zdrowia. Ludzkie życie jest ważniejsze od obsesji polityków, którzy chcą za wszelką cenę utrzymać władzę. Dziś nikt nie myśli o głosowaniu – komentuje Arkadiusz Marchewka.
Gościem Radia Szczecin w poniedziałek był bliski współpracownik prezydenta Andrzeja Dudy, radny Prawa i Sprawiedliwości, Paweł Mucha, który nie powiedział wprost, że wybory 10 maja się odbędą. Odwoływał się często do przepisów prawnych.
– Jesteśmy w perspektywie konstytucyjnej i prawnej, polskie prawo nie zna pojęcia "przełożenia wyborów", to może zostać ogłoszone tylko w obliczu stanu wyjątkowego – mówił Paweł Mucha. – Obecnie mamy do czynienia ze stanem epidemii. Konstytucja stanowi, że nie wprowadza się stanu wyjątkowego, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne uznawane są za wystarczające – kontynuował polityk PiS.
Politolog: "Dla PiS-u korzystniejszy jest termin majowy"
Obecne sondaże pokazują wyraźną przewagę prezydenta Andrzeja Dudy nad pozostałymi kontrkandydatami. Drugie miejsce w sondażach zajmuje Małgorzata Kidawa-Błońska, ale coraz częściej goni ją lider Ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz. Przedstawiciel Lewicy Robert Biedroń może liczyć na 10-11% poparcia, a Szymon Hołownia i Krzysztof Bosak od 3 do 7% w zależności od metodyki badania.
Jak komentuje dla portalu wSzczecinie.pl dr hab. Piotr Chrobak, politolog z Uniwersytetu Szczecińskiego, wybory w stanie pandemii obciążone są dużym ryzykiem politycznym:
– Patrząc z perspektywy interesu poszczególnych partii, to opozycji opłaca się, aby wybory prezydenckie odbyły się w późniejszym terminie, natomiast dla PiS-u korzystniejszy jest termin majowy. Chodzi oczywiście o sondaże wyborcze, którymi kierują się liderzy partii. Z dzisiejszego punktu widzenia przeprowadzenie głosowania w maju może doprowadzić do dalszego rozprzestrzenienia się koronawirusa. Jednak jak sytuacja będzie wyglądała za półtora miesiąca, nie wiemy. Jeżeli pandemia nie zostanie opanowana i nie będzie można zapewnić bezpieczeństwa zarówno wyborcom, jak i członkom komisji, to wybory trzeba będzie przenieść – mówi dr Piotr Chrobak.
Wybory prezydenckie odbędą się więc (prawdopodobnie) 10 maja, a druga tura 24 maja.
Komentarze
15