W lutym 2013 roku rozpoczęły się prace przy pogłębianiu toru wodnego Szczecin – Świnoujście. Przy okazji dokonano ciekawego odkrycia archeologicznego. Możliwe że znalezisko stanie się eksponatem przyszłego Muzeum Morskiego w Szczecinie.

Temat pogłębienia toru wodnego Szczecin – Świnoujście do 12,5 metra jest znany mieszkańcom Pomorza Zachodniego już od wielu lat. Jest to istotny problem, ponieważ obecna głębokość pod powierzchnią wody uniemożliwia dotarcie do Szczecina jednostkom o większym zanurzeniu. W kwietniu zeszłego roku ogłoszono przetarg na wykonawcę, a w lutym tego roku rozpoczęły się pierwsze prace.

Pogłębienie toru wodnego złożone jest z trzech etapów. Obecnie trwają prace II etapu na kanałach Mieleńskim i Piastowskim na terenie Świnoujścia. Prace te muszą być konsultowane nie tylko z konserwatorem zabytków ale też pod nadzorem przyrodniczym. Na czerwiec 2015 roku jest zaplanowane zakończenie prac, które mają pochłonąć 295 milionów złotych. Wykonawcą jest lider Energopol - Szczecin S. A. i partner Przedsiębiorstwo Robót czerpalnych i Podwodnych Sp. z o. o. z Gdańska.

Historia żeglugi

Przy okazji prac natrafiono na wrak jednostki pływającej, określanej jako Kafar. Wrak leży na dnie kanału Mieleńskiego u brzegu wyspy Mielin. Spoczywa na głębokości 12 – 13 metrów.

Kafar to takie urządzenie, które służyło do wbijania pali dla umocnienia nabrzeży portów – wyjaśnia Aleksander Ostasz ze Stowarzyszenia Dziedzictwo Morza, kierownik prac archeologicznych – Jest to ciekawa jednostka z początku XX wieku, taka portowa, pomocnicza. Może dostarczyć takich informacji, jakich sprzętów wtedy używano, jakich technologii. Do dzisiejszych czasów takie się nie zachowały. Ten kafar został zatopiony możliwe, że przed wojną albo w czasie wojny. Całe to wyposażenie należy ocalić i przekazać do jakiejś placówki muzealnej, bo pokazuje, jak bogata jest historia żeglugi tych obszarów i jak kiedyś pracowano przy torze i przy porcie.

Przywrócić morskość Szczecina

Trudno powiedzieć, co się uda wydobyć i w jakim będzie stanie. Aleksander Ostasz nie ukrywa nadziei, że w naszym mieście powstanie Muzeum Morskie. To jest cel, dla którego powstało Stowarzyszenie, żeby pomagać Muzeum Narodowemu w tej szlachetnej inicjatywie. Przypomnijmy, że w podobny sposób powstało Muzeum Techniki i Komunikacji „Zajezdnia Sztuki” w dawnej zajezdni tramwajowej przy ul. Niemierzyńskiej.

Najwyższa pora, żeby takie Muzeum powstało – komentuje Ostasz – Jak widać, wszystko idzie w tym kierunku i tylko można apelować, żeby jak najwięcej mieszkańców naszego regionu się w to włączyło. Jeśli mają jakieś ciekawe eksponaty, czy też wiedzą o jakichś wrakach, czy ciekawych miejscach, powinni się włączyć w tą inicjatywę. Wszystko to, nie tylko pogłębienie toru wodnego, idzie w tym kierunku, żeby przywrócić morskość Szczecina. Widać kolejne inicjatywy różnych urzędów. Jest to bardzo trudny i skomplikowany proces. I kosztowny przede wszystkim. A przecież historia tego miasta jest związana z morzem i z Odrą. Niestety po wojnie Szczecin się odwrócił ale widać jakiś powrót, bo widać, co się dzieje podczas zlotów żaglowców czy Dni Morza.

Muzeum Morskie ma powstać na Łasztowni, historycznej dzielnicy Szczecina, gdzie przed wiekami budowano statki śródlądowe jak i morskie. W tym reku oddano do użytku bulwary nad Odrą, prace będą kontynuowane na następnych nabrzeżach. Ponadto trwa rewitalizacja tego obszaru.