Przeważnie zamontowane na wieżach kościelnych, w obiektach publicznych czy na elewacjach XIX-i XX-wiecznych domów. Mowa o szczecińskich zegarach, wśród których znajdziemy m.in. nieliczne czterotarczowe, liczące ponad 100 lat, czy wykonane z… kostki brukowej. „To obiekty tajemnicze. Większość z nich skrywa swoją historię, u części nie wiadomo jakie miały mechanizmy” – mówi Sabina Wacławczyk.

Obecnie w przestrzeni publicznej Szczecina można znaleźć kilkadziesiąt zegarów. Jeden z najstarszych liczy sobie ponad 300 lat, ale większość tych, które można znaleźć w Śródmieściu, jest zdecydowanie młodsza. Poniżej przedstawiamy 10 tajemniczych czasomierzy.

Zegar Kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa

W stylu romantycznym, zdobi wieżę kubistycznej bryły świątyni przy placu Zwycięstwa. Projekt zegara Kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa powstał w 1913 roku, ale samo urządzenie zostało zamontowane na elewacji dopiero w 2018 roku.

– Powód jest bardzo prozaiczny. Parafii zabrakło po prostu pieniędzy na zrealizowane całego projektu kościoła wraz ze wszystkimi jego detalami – opowiada Sabina Wacławczyk, która pod koniec kwietnia poprowadziła spacer szlakiem szczecińskich zegarów.

To, co rzuca się w oczy, kiedy patrzymy na zegar i bryłę kościoła, to zupełnie dwa różne style wykonania. – W projekcie zegara jest fikuśność, zawadiackość. Bardzo różni się od prostej architektury kościoła. Jest hipoteza, która zakłada, że Bernhard Stahl zaprojektował zarówno bryłę, jak i zegar. Ale to wygląda tak, jakby w ówczesnego radcę miejskiego nagle wstąpił inny duch – zwraca uwagę Sabina Wacławczyk.

Zegar Zamku Książąt Pomorskich

Jeden z najstarszych i zdecydowanie najciekawszych szczecińskich zegarów. Pochodzi z 1699 roku i jest symbolem zwycięstwa Szwedów nad Brandenburgią. Jego tarczę zaprojektował szwedzki architekt Johann von Goethe. Środek zdobi maszkaron ze wskazówką godzinową na czubku nosa. Nad nim znajduje się błazen – rusza oczami, kłapie szczęką i uderza w dwa gongi.

Ślad po zegarze zaginął w 1944 roku, kiedy to zamek został zniszczony w wyniku działań wojennych. Udało się go jednak znaleźć. Naloty przetrwała tarcza, ale gongi już nie miały tyle szczęścia. Zamkowy zegar co najmniej raz w tygodniu wymaga korekty i regulacji. Jego błąd chodu wynosi do kilkunastu sekund na dobę.

Zegar Bazyliki mniejszej św. Jana Chrzciciela w Szczecinie

Jeden z najmłodszych szczecińskich czasomierzy. Czterotarczowy zegar świątyni przy ul. Bogurodzicy znalazł się na jej wieży w 2006 roku. Wskazówki i cyfry są pozłacane, a każda z tarcz waży około 50 kilogramów. Za jego wykonanie odpowiedzialna jest poznańska firma Prais.

– Jego mechanizm jest tak dokładny, że ma prawo spóźnić się o jedną sekundę na 100 lat – podkreśla Sabina Wacławczyk. – To także jedyny zegar w Szczecinie, od którego odchodzą cięgna sterujące każdą z tarcz. W praktyce oznacza to, że wszystkie cztery tarcze wskazują identyczną godzinę.

Zegar zajął miejsce tego, który został zniszczony podczas II wojny światowej wraz z całym hełmem wieży. Jako jedyne ocalały dzwony, które po dziś dzień wybijają pełne godziny.

Zegar Centrum Handlowego Kaskada

Prosty, nie rzucający się w oczy – zegar na elewacji Centrum Handlowego Kaskada jest integralną częścią całego projektu. Szeroki na 2 metry, wysoki na metr, z tarczą podświetlaną w nocy i elektronicznym mechanizmem.

– Jeszcze kilkaset, kilkadziesiąt lat temu, kiedy stawiano budowlę będącą dominantą architektoniczną danej okolicy, to sprawą honoru było to, aby miała zegar. Ta sprawa honoru przetrwała także w myśli architekta Zbigniewa Paszkowskiego z pracowni Urbicon, który zaprojektował bryłę Kaskady – mówi Sabina Wacławczyk.

Zegar apteki przy placu Grunwaldzkim

To jeden z najstarszych zegarów w przestrzeni publicznej Szczecina, choć nie najstarszy. Na elewacji narożnej kamienicy przy placu Grunwaldzkim znajduje się klasyczny zegar, który liczy już sobie ponad 120 lat. Nie był jednak przez cały czas widoczny – w latach 70. XX w. został zakryty przez neonowy szyld apteki.

Zegar odkryto przypadkowo w lipcu 2003 roku, kiedy likwidowano neon. – Jego mechanizm prawdopodobnie się zepsuł i nie pokazywał wtedy żadnej sensownej godziny – przypuszcza Sabina Wacławczyk. – Po kilkudziesięciu latach zegar ponownie ujrzał światło dzienne, ku zdziwieniu niektórych mieszkańców. Wówczas kierownik techniczny apteki zatrudnił specjalistów, którzy naprawili zegar i dali mu mechanizmy elektroniczne.

Ciekawostka – zegar z elewacji kamienicy jest częścią rodziny. Jego brat znajduje się w sali apteki, a na zapleczu jest tzw. „zegar matka”, który kontrolował działanie pozostałych dwóch.

Zegar z kostki brukowej

Nie wskazuje czasu, nie posiada mechanizmu, ale zauważony przez spacerowiczów wywołuje uśmiech na ich twarzach. Przy ulicy Jagiellońskiej mieszkańcy mogą zobaczyć jedną z miejskich ciekawostek – w kostce brukowej przed jednym z lokali, w którym kiedyś mieścił się zakład zegarmistrzowski, oglądać można niestandardowy symbol zegara.

Zegar na deptaku Bogusława

Drugi z grona nielicznych, czterotarczowych. Około 2000 roku władze miasta zamknęły część ulicy pomiędzy placem Zgody a placem Zamenhofa i przeznaczyły ją na dzisiejszy deptak Bogusława. Powstała posadzka, mozaika przedstawiająca Gryfa, często psująca się fontanna i zegar, który jest dziełem rzemieślnika ze Stargardu.

Tarcze z pleksiglasu zostały wykonane przez szczecińską firmę REK. Każda z nich ma osobny mechanizm, co oznacza, że nie da się ich idealnie zsynchronizować. Co ciekawe, zegar od lat nie ma żadnego opiekuna, ale i tak nieźle sobie radzi i całkiem dobrze wskazuje godzinę.

Zegar kamienicy dawnego hostelu Gryf

Zegar narożnej kamienicy przy skrzyżowaniu alei Wojska Polskiego i ulicy Jagiellońskiej jest najmłodszym szczecińskim czasomierzem. Pracownia REK zamontowała go nad głównym wejściem w 2018 roku, kiedy to prowadzone były prace remontowe kamienicy.

Budynek odzyskał dawny kolor elewacji i zegar, choć niewielka ilość materiałów archiwalnych nie pozwoliła na idealne odtworzenie go w takim kształcie, jak przed wojną.

Zegar słoneczny Willi Grawitza

Na terenie dawnego Westendu zachował się jeden z nielicznych tego typu zegarów w Szczecinie. Frontową ścianę Willi George’a Grawtiza zdobi stylizowany zegar słoneczny. Niżej, na trójbocznym ryzalicie znajduje się kartusz z dwoma syrenami, które podtrzymują żaglowiec.

Zegar Bazyliki Archikatedralnej pw. św. Jakuba Apostoła

Pozłacane rzymskie cyfry na czerwonym tle - zegar na katedrze jest trzytarczowy, przy czym każda z nich ma osobny mechanizm. Co to oznacza w praktyce? Kiedy mechanizm jednej z tarcz się zepsuje, to wówczas każda z nich będzie wskazywać inną godzinę. Nie da się ich idealnie zsynchronizować.

Zegary na większości wież kościelnych montowano w XIX wieku, ten jednak jest zdecydowanie młodszy, Liczy sobie kilkadziesiąt lat, a na stronie szczecińskiej pracowni REK (odpowiedzialnej za tarcze i mechanizm) można obejrzeć zdjęcia, na których widać, jak czerwone tarcze wciągane są na górę.