Poprzemysłowa zabudowa z czerwonej cegły tworzy najbardziej klimatyczną część Łasztowni. Większość budynków wciąż jednak czeka na renowację i zagospodarowanie. O przyszłości tego terenu rozmawiali w minionym tygodniu przedstawiciele spółki Gryf Nieruchomości (właściciel) oraz magistratu.

W spotkaniu wzięli udział m.in. zastępca prezydenta Daniel Wacinkiewicz oraz przedstawiciele związanego ze Skarbem Państwa funduszu Mars, czyli większościowego udziałowcy w spółce Gryf Nieruchomości.

– Spotkanie miało charakter roboczy i było związane z prezentacją przedstawicielom spółki rezultatów ustaleń pokonkursowych dla tego terenu, a także przedstawieniem obecnego stanu planistycznego oraz kierunków zmian planistycznych w nowym planie – informuje Sylwia Cyza-Słomska z Urzędu Miasta.

Mowa o miejskim konkursie na nową wizję Łasztowni, który w 2018 r. wygrała Maćków Pracownia Projektowa. Wszystkie budynki miejskiej rzeźni zostały oczywiście przeznaczone przez projektantów do zachowania, a wokół powstać miałaby nowa zabudowa.

Kto mógłby zająć się rewitalizacją tej przestrzeni?

To dalekosiężna wizja, a na razie wokół zagospodarowania tego terenu powstał pat. Magistrat zapowiadał wielokrotnie, że chciałby przejąć ten teren i zająć się jego rewitalizacją (kilka lat temu złożony był wniosek komunalizacyjny). Spółka Gryf Nieruchomości nie jest jednk obecnie zainteresowana zbyciem tych nieruchomości, jej przedstawiciele podkreślają zresztą, że nigdy nie otrzymali od miasta oferty sprzedaży na rynkowych warunkach. Chętniej oddaliby tę przestrzeń w dzierżawę, proponując największe budynki na wykorzystanie muzealne.

Wcześniej priorytetem jest jednak zabezpieczenie niszczejących zabytków. Opcji gruntownego remontu, przed określeniem docelowej funkcji remontu, właściciel na razie nie bierze pod uwagę.

Kompleks ponad dwudziestu XIX-wiecznych budynków

Zespół rzeźni miejskiej na Łasztowni powstał w latach 80. XIX wieku. Przemysłowa zabudowa również po wojnie pełniła tę samą funkcję, była wykorzystywana przez Zakłady Mięsne. Później historyczną zabudowę przejął PPU Port Rybacki Gryf, a budynki zaczęły pełnić przede wszystkim rolę magazynów.

Szczecinianie najlepiej kojarzą budynek dawnej obory, który jako pierwszy został odnowiony z inicjatywy spółki spedycyjnej CSL. Dziś znamy go jako „Starą Rzeźnię”. To jednak tylko jeden z ponad 20 obiektów należących do kompleksu XIX-wiecznej rzeźni. Znajdziemy tam m.in. dawne hale uboju bydła, świń i nierogacizny, chłodnię targową, czyszczalnię flaków czy lodownię.