Całe swoje życie poświęcił, próbując dokonać „zielonej rewolucji”, nie ulegał presji innych, walczył o to, co było dla niego ważne. Paul Robien został ogłoszony prekursorem niemieckiego ruchu zielonych, a teraz historię jego życia można poznać dzięki wystawie prezentowanej w Centrum Żeglarskim. „Dla nas, jako wędrowników, wykazywał piękne ideały, doceniał wartość życia, nie ulegał presji innych” – podkreślają harcerze z XXX Wodnej Drużyny Wędrowniczej Trawers.
Do końca września w Centrum Żeglarskim przy ulicy Przestrzennej można oglądać wystawę plenerową poświęconą sylwetce i działalności Paula Robiena. Był radykalnym działaczem na rzecz ochrony przyrody – zyskał status prekursora niemieckiego ruchu zielonych, chciał poprawić warunki życia robotników oraz chronić przyrodę dla przyszłych pokoleń. Całe swoje życie poświęcił, próbując dokonać „zielonej rewolucji”.
Znaczną część swojego życia przyrodnik spędził na wyspie położonej w Dolinie Dolnej Odry, u ujścia rzeki Regalicy do Jeziora Dąbie (kiedyś Mönne, dziś Sadlińskie Łąki). W 1922 roku Paul Robien założył na niej stację przyrodniczą, w której prowadził badania naukowe i pisał prace. Na wyspie wybudował także dom, w którym żył ze swoją partnerką Evą Windhorn.
Po kapitulacji Niemiec Paul pozostał na wyspie, gdzie chciał kontynuować prace badawcze. Ornitolog wraz z Evą Windhorn zostali prawdopodobnie zamordowani przez sowieckich żołnierzy pilnujących wraku niemieckiego lotniskowca „Graf Zeppelin”. Zbrodnię ujawniono z dużym opóźnieniem. Jako symboliczną datę śmierci przyjmuje się 15 listopada 1945 roku. Z jego domu pozostały tylko schody, reszta budynku została zniszczona.
„Wykazywał piękne ideały, doceniał wartość życia”
Za przygotowanie ekspozycji odpowiedzialni są harcerze z XXX Wodnej Drużyny Wędrowniczej Trawers, która wywodzi się z Hufca Szczecin-Pogodno. Wystawa o „rewolucjoniście z natury” jest jednym z kroków w ramach kampanii o miano patrona drużyny.
– Jesteśmy paczką przyjaciół, która rozrosła się aż do 17 osób. Tworzymy nietypową drużynę harcerską, ponieważ specjalizujemy się w żeglarstwie. Wolne chwile spędzamy przy naszych jachtach podczas prac szkutniczych, szkolenia się i zabawy – opowiadają harcerze.
Jako wędrowcy sami wyznaczają swoje ścieżki i z tego też powodu podjęli się kampanii zdobycia bohatera drużyny. Dlaczego chcą, aby został nim akurat niemiecki ornitolog? Jak tłumaczą, to dla nich bardzo interesująca postać.
– W dodatku jego wyspa znajduje się niedaleko miejsca, na którym pływamy (Jezioro Małe Dąbie). Angażował się w działania chronione przyrodę, odkrył, że Jezioro Świdwie to idealne miejsce do podziwiania ptaków. Został zamordowany, o czym nikt nie wiedział przez bardzo długi czas. – Ponadto dla nas, jako wędrowników, wykazywał piękne ideały, doceniał wartość życia, walczył o to, co było dla niego ważne, nie ulegał presji innych – argumentują harcerze.
Promują postać Robiena nie tylko w harcerskim środowisku
Kampania zdobycia patrona drużyny harcerskiej rozpoczęła się w październiku ubiegłego roku i niedawno dobiegła końca. W ramach wyzwania harcerze zorganizowali także m.in. rajd po okolicach Jeziora Świdwie.
– To była wymarzona lokalizacja Robiena dla stacji ornitologicznej. W ten sposób, jak i przez wystawę, promowaliśmy w naszym harcerskim środowisku jego postać. Co więcej, pokazywaliśmy także osobom spoza organizacji kim on był – dodają organizatorzy.
W najbliższym czasie harcerze mają w planach ponownie wybrać się w okolice wyspy, aby zobaczyć pozostałości po domu ornitologa. Te, wraz z pomnikiem przyrodnika znajdują się od strony Dąbskiej Strugi.
Wystawę plenerową poświęconą działalności niemieckiego ornitologa można oglądać do końca września na terenie Centrum Żeglarskiego przy ul. Przestrzennej 19.
Zdjęcia użyte w ekspozycji pochodzą z archiwum Hartwiga Ruthkego (wnuk Paula Robiena), Marka Kalisińskiego, Łukasz Ławickiego, Muzeum Narodowego w Szczecinie, Maxa Dreblowa, Piotra Piznala, Hansa-Jörga Wilkego, Pawła Ziątka. Za teksty odpowiedzialni są Marta Kurzyńska, Łukasz Ławicki, Andrzej Banasiak. Projekt graficzny opracowała Katarzyna Niklas.
Wystawa została sfinansowana z Programu Społecznik 2022-2024.
Komentarze
0