Groźby śmierci oraz zapowiedzi detonacji broni biologicznej – wiadomości o takiej treści dotarły wczoraj do biura eurodeputowanego Koalicji Obywatelskiej Bartosza Arłukowicza. Polityk PO opublikował wiadomość na Twitterze. Sprawą zajęła się policja.

„Zdechniesz Arłukowicz” – eurodeputowany otrzymał groźby

Autor anonimu, który otrzymał Bartosz Arłukowicz, zapowiada podłożenie bomby chemicznej, która ma niebawem rozpocząć rozpylanie śmiertelnego gazu. Wiadomość trafiła do biura eurodeputowanego PO we wtorek w godzinach popołudniowych.

„W twoim biurze przy ul. Podgórnej umieściłem bombę chemiczną, która wkrótce zacznie uwalniać gaz bojowy. Zdechniesz Arłukowicz, je*** polska kur***. To nie żart, zginą ludzie. Będziesz zdychać w największych cierpieniach zdrajco” – czytamy w mailu, którego treść została opublikowana na Twitterze.

„Takie przemiłe informacje do nas przychodzą” – napisał polityk, zapewniając, że zawiadomiono o sprawie policję.

Policja potwierdza otrzymanie zgłoszenia i zapewnia, że budynek przy ul. Podgórnej został kompleksowo sprawdzony pod kątem ewentualnego zagrożenia.

– Policjanci z jednostki minersko-pirotechnicznej pracowali na miejscu. Trwają czynności – mówi Ewelina Gryszpan z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. - Jest to wiadomość o niskiej wiarygodności – dodaje.

Makabryczna wiadomość do prezydenta Koszalina

List z groźbą śmierci otrzymał we wtorek także inny polityk z regionu. Anonim trafił do prezydenta Koszalina, Piotra Jedlińskiego.

„Zamorduje Cię skurwielu. Zamorduje Cię, bo znęcasz się nad ludźmi za brak maseczki. Zmuszasz ludzi do noszenia tej szmaty na ryju. Zamorduję Cię, bo zmuszasz ludzi do przyjęcia śmiercionki. Jesteś zbrodniarzem i zasługujesz na karę śmierci . Rozpier*** Cię na kawałki jak dzikus. Zatem oczekuj godziny śmierci swojej” – czytamy w makabrycznej wiadomości do prezydenta Koszalina.

Piotr Jedliński skomentował wiadomość w swoich mediach społecznościowych. Przyznał, że spirala agresji i nienawiści napędzana jest przez niektórych polityków.

„Poniższym wulgarnym listem z groźbami pozbawienia mnie życia zajmują się już organy ścigania. Polityków napędzających hejt i nienawiść musimy ocenić sami” – napisał polityk.