Mieszkańcy miasta tłumnie ruszyli na stacje paliw. Otrzymujemy wiadomości o korkach tworzących się m.in. na Gumiencach czy Prawobrzeżu. „Niektórzy podjeżdżają z kanistrami. To tak jak na początku pandemii, gdy ludzie wykupowali cały papier toaletowy z dyskontów” – napisał nasz czytelnik.

Sytuacja na Ukrainie wystraszyła szczecińskich kierowców. Od godzin popołudniowych dostawaliśmy informacje o zatorach na stacjach benzynowych w Szczecinie i poza miastem.

„Przede mną kolejka 20 samochodów. Ludzie niby spokojni, ale tankują do pełna” – napisała czytelniczka. „Od rana cena na Orlenie poszła w górę o 25 groszy, więc ludzie się rzucili” – dodała. 

Inny czytelnik napisał: „W Shellu na 1 Maja chyba rozdają paliwo za darmo. Kolejka do skrzyżowania. Nigdy takiej nie było”.

Specjaliści uspokajają, że paliwa na stacjach w Polsce nie zabraknie. Możliwe jednak, że sytaucja geopolityczna może spowodować wzrost cen.