Były przemówienia, wzruszające wspomnienia, ale przede wszystkim zabrzmiały piękne dźwięki. Wczoraj w ramach Święta Muzyki, w wypełnionej maksymalnie sali Filharmonii, wysłuchaliśmy ostatniego koncertu symfonicznego w budynku przy pl. Armii Krajowej.
Orkiestra Symfoniczna Filharmonii w Szczecinie, pod dyrekcją Ewy Srusińskiej zaprezentowała trzy kompozycje, specjalnie na tę okazję wybrane - „Sen nocy letniej” op. 61 suita orkiestrowa Felixa Mendelssohna-Bartholdy`ego, „l’Arlésienne Fantasy Concerto” Santiago Baeza i nieśmiertelne „Boléro” Ravela.
Był to zarazem finałowy koncert IX Międzynarodowego Festiwalu Saksofonowego, a w drugim z wymienionych utworów, jako solista, zaprezentował się Arno Bornkamp. To holenderski saksofonista, który jest m.in. laureatem tak prestiżowych wyróżnień jak Srebrny Laur Concertgebouw czy Holenderska Nagroda Muzyczna. Od lat współpracuje z pianistą Ivo Janssenem oraz jest członkiem zespołu Aurelia Saxophone Quartet. Tego wieczoru mógł wykazać się swoimi wszechstronymi umiejętnościami, wzbogacając wykonanie znakomitej kompzycji Baeza.
Wśród osób, które podsumowały czas działalności Filharmonii w dotychczasowej siedzibie, oprócz przedstawicieli lokalnych władz oraz dyrektor instytucji, Doroty Serwy, był również reprezentant muzyków - skrzypek, Robert Smoliński. Przypomniał, że kompozycja „Sen nocy letniej” miała swą światową premierę koncertową 20 lutego 1827 roku, właśnie w Szczecinie. Tamtego historycznego wieczoru zabrzmiała także IX Symfonia Ludwiga van Beethovena i ten utwór, zostanie zaprezentowany (dzięki głosom szczecinian uczestniczącym w plebiscycie) podczas inauguracji nowego budynku Filharmonii (przy ul. Matejki) we wrześniu.
Komentarze
0