Zaledwie kilka miesięcy temu radna Edyta Łongiewska-Wijas dołączyła do ruchu Szymona Hołowni Polska 2050. Teraz wiadomo, że ta polityczna przygoda ma swój koniec. Radna w mediach społecznościowych poinformowała o tym, że w weekend dostała wiadomość o zakończeniu współpracy. – Dzień wcześniej, w sobotę, w miłej atmosferze wspólnie sprzątaliśmy Zdroje, w ramach kolejnej społecznej akcji. Na dziś umówiona byłam na spotkanie z tzw. regionalną piątką, to tymczasowe władze regionalne. A tu nagle taki mail, w którym pretekstem zerwania współpracy jest – uwaga – przesunięcie przeze mnie spotkania z piątku na poniedziałek, z powodów mocno osobistych – mówi radna.
„Nie było kłótni, nie było konfliktów, nie było powodów do wyrzucenia”, radna Edyta Łongiewska-Wijas z żalem napisała jak doszło do zakończenia współpracy między nią a rosnącą w sondażach Polską 2050. Co więcej radna zasugerowała, że jej wyrzucenie może mieć związek ze współpracą Szymona Hołowni i Piotra Krzystka.
– Dziś Polska 2050 jest silna w sondażach, ale, wbrew pozorom, nie wynika to z jakiejś oszałamiającej, politycznej pracy struktur terenowych. To przede wszystkim efekt słabości konkurencji, pogrążonej w kryzysie, i charyzmy medialnego lidera. Integrujące grupę, powtarzane co weekend przez Polskę 2050 akcje sprzątania zaśmieconych miejsc, choć pozytywne społecznie i wizerunkowo, nie zastąpią przekazu politycznego, który kiedyś musi się pojawić i być względnie spójny. I ja, nie ukrywam, traktując poważnie wystąpienia publiczne Szymona Hołowni, wlałam w jego ruch swoje nadzieje – komentuje Edyta Łongiewska-Wijas. – Myślałam: to jest ruch, z którym współdziałając, mogę dokonywać zmian w lokalnej polityce. Spójrzcie zresztą na moje posty z początku tego roku, pełne entuzjazmu. Dziś jestem w sytuacji o tyle bardziej komfortowej, że wiem wcześniej, o wiele wcześniej, niż potencjalni wyborcy, co przynosi z sobą Polska 2050. Nie, to nie będzie żadne wielkie zło. Po prostu, wbrew oczekiwaniom, nie będzie to istotna zmiana polityczna – przekonuje radna i dodaje:
– Ludzie tworzący to ugrupowanie na szczeblach wojewódzkich, lokalnych nie chcą zmienić języka debaty politycznej, upodmiotowić mieszkańców, przywrócić znaczenia obywatelskości. Chcą być kolejną spartyjniałą partią w układance. Większość rozmów wewnątrz wypełnia ekscytacja sondażami i dzielenie mandatów. Rozumiem tę radość i pragnienia. Dla niektórych zostanie radnym czy posłem to rzeczywiście będzie największy sukces życiowy. Generalnie jednak wynika z tego, że Polska 2050 chce wskoczyć jedynie w buty PiS i PO, po jednym na każdą nóżkę. Pozostaję do Państwa dyspozycji jako radna Szczecina w ważnych dla nas sprawach.
Komentarz do wiadomości radnej w mediach społecznościowych opublikował także Michał Wilkocki. Były współpracownik Piotra Krzystka zaprzeczył, że planuje się związać z Polską 2050. „Darzę sympatią ruch Szymona Hołowni. Jednak mój projekt to Michał Wilkocki. Tworzę własne struktury. Współpracuję ze wszystkimi, którzy poczuwają się do odpowiedzialności za nasz region”, poinformował Wilkocki.
Komentarze
10