Pan Michał posiadający działkę przy ul. Wiszesława, niemal nad samą Odrą, przyznaje, że zakaz podlewania ogródków wodą z rzeki, to sytuacja, która wielu działkowiczów zaskoczyła i poważnie zasmuciła. – Ja mam wodę z sieci. Poza tym jestem starszy i nie noszę wody z Odry, a są tacy, co mają wykop albo nawet noszą wiadrami – mówi działkowiec. Na mocy rozporządzenia wojewody z ubiegłego tygodnia do 18 sierpnia niedozwolone jest korzystanie z wody z Odry do nawadniania ogrodów czy pojenia zwierząt. Działkowcy, z którymi rozmawialiśmy, przyznają, że na dłuższą metę taka sytuacja to dla nich poważny problem.
Wśród działkowców póki co nie ma paniki, choć sytuacja nie dla wszystkich jest komfortowa. W ostatnich dniach upały nie odpuszczają, a temperatura utrzymuje się powyżej 25 stopni Celsjusza. W takich warunkach podlewanie ogrodów i działek jest koniecznością. Większość działkowiczów z ogrodów ulokowanych blisko Odry korzystała z wody z rzeki. Tak było taniej. Obecnie muszą wykorzystywać wodę z wodociągów. Jak wiadomo, jest ona droższa, a niektórzy od lat nie używali regularnie przyłączy.
– Korzystamy tylko z wody z Zakładu Wodociągów i Kanalizacji – mówi Zofia Drumlak, prezes ogrodów działkowych Jutrzenka. – Przy takich upałach bez wody jest tragedia, a woda z sieci jest bardzo droga. Podejrzewam, że część działkowiczów mimo wszystko korzysta ze studni głębinowych, a w ramach ostrożności mieliśmy z tej wody nie korzystać. Ludzie na działkach są niespokojni, bo nie wiemy, ile to potrwa, czy ta woda będzie bezpieczna. Podlewania ogrodów nie zatrzymamy, bo pogoda jest taka, że cała wielomiesięczna praca zostałaby zniweczona, jeżeli nie będzie regularnego dopływu – dodaje Zofia Drumlak.
– Wyłączyliśmy wodę z Odry. Ludzie przyjmują to dzielnie. Spotykam się ze zrozumieniem, chociaż wiem, że ludzie używali tej wody do podlewania i celów gospodarczych. Nie mam żadnych odzewów negatywnych na ten moment – informuje prezes ROD Stoczniowiec w Szczecinie. – Mamy wodę pitną, wodociągową. Pewnie niektórzy będą bardziej oszczędni, bo to duży wydatek, ale jeżeli to będzie tylko do 18 sierpnia, to damy radę. Jak wojewoda przedłuży ten zakaz, to pewnie niektórzy będą się martwić – dodaje.
Przypomnijmy, zakaz podlewania ogrodów działkowych wodą z Odry został wprowadzony przez wojewodę zachodniopomorskiego Zbigniewa Boguckiego.
„Zakaz dotyczy spożywania wody, wchodzenia do wody, kąpieli, połowów ryb, spożywania ryb, pojenia zwierząt gospodarskich i domowych, używania wody do celów gospodarczych, w tym podlewania, oraz innych działań wiążących się z bezpośrednim kontaktem z wodami rzeki Odry, w tym Zalewu Szczecińskiego, Odry Wschodniej i Odry Zachodniej poniżej Widuchowej” – informuje biuro prasowe wojewody.
Póki co wspomniany zakaz obowiązywać będzie do 18 sierpnia.
Komentarze
0