Mieczysław Jurek, przewodniczący NSZZ Solidarność na Pomorzu Zachodnim przekazał swoje poparcie trójce kandydatów do parlamentu. Wszyscy są z Prawa i Sprawiedliwości. Szef związkowców zaapelował także do mieszkańców o udział w referendum, szczególnie w kontekście wieku emerytalnego. – Nic nie jest dane raz na zawsze – zaznaczył związkowiec. Jurek przypomniał również, że za czasów rządu PO-PSL wiek emerytalny został zrównany i podwyższony.
Mieczysław Jurek namawia do udziału w referendum
Na początku spotkania z dziennikarzami szef NSZZ Solidarność zaapelował o udział w wyborach i referendum. Mieczysław Jurek szczególnie skupił się na kwestiach związanych z wiekiem emerytalnym.
– Walczymy, by suwerenem był naród. Czasem udaje się to z powodzeniem, a czasem nie. Podwyższenie wieku emerytalnego nastąpiło bez konsultacji z ruchem związkowym. W sposób demokratyczny zebraliśmy 2,5 miliona podpisów i chcieliśmy przeprowadzić referendum. Nie było nam to dane. Większość parlamentarna wówczas nie dała Polakom się swobodnie wypowiedzieć – przypomniał Mieczysław Jurek.
Związkowiec mówił także o emeryturach stażowych, zaznaczając, że to postulat, który według deklaracji może zostać zrealizowany w kolejnej kadencji parlamentu.
Polityczne sympatie Solidarności
Szef związku zawodowego poparł również dwóch kandydatów na posłów – Artura Szałabawkę oraz Edwarda Kosmala.
– Kartka wyborcza jest narzędziem, które może zdecydować o naszym losie. Czy będą emerytury stażowe, czy nie, czy podniesiony zostanie wiek emerytalny. Jako Solidarność nie uczestniczymy w wyborach jak za czasów AWS, ale wspieramy ludzi, z którymi współpracujemy – tak Mieczysław Jurek argumentował poparcie dla kandydatów na posłów. – Chcemy, by nie sprawdziło się przysłowie „mądry Polak po szkodzie”. Kto nie idzie na wybory i na referendum traci prawo do wypowiadania się na ten temat i do narzekania – mówił szef NSZZ Solidarność.
Na pytanie o wybór kandydata do senatu: „prof. Tomasz Grodzki czy Agnieszka Kurzawa?”, odpowiedział bardzo wymijająco: – Popieramy Halinę Szymańską z okręgu okołoszczecińskiego. O innych sprawach nie mogę się wypowiadać. Ani pan Grodzki, ani pani Kurzawa nie zwrócili się z prośbą o poparcie.
W 2014 roku prof. Tomasz Grodzki uzyskał poparcie Solidarności w wyborach do Parlamentu Europejskiego. W wypowiedziach medialnych Mieczysław Jurek chwalił wówczas medyczny autorytet marszałka senatu oraz jego walkę o zachowanie Stoczni Szczecińskiej.
– Wyrażaliśmy tylko pozytywną opinię o doktorze Grodzkim moimi ustami dwie kadencje temu – powiedział Mieczysław Jurek.
Wybory parlamentarne odbędą się 15 października.
Komentarze
6