Radni czterech gmin - Widuchowej, Gryfina, Kołbaskowa i Szczecina - będą decydować o tym, czy powstanie nowy park narodowy w Polsce. Czy to się uda? - Jestem radykalnym optymistą - powiedział wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski.

Proces tworzenia pierwszego po ponad 20 latach parku narodowego w Polsce wkracza na kolejny etap. Jest już projekt ustawy o powołaniu parku, jest też rozporządzenie w sprawie otuliny, ale nim zajmą się tym parlamentarzyści, decyzję muszą podjąć lokalne samorządy. 

Wojewoda: Teraz wchodzimy na wyższy poziom

- Najistotniejszą moją rolą jest, aby ten park powstał we współpracy z samorządami, samorządami, które miały bardzo dużo pytań. Czy Odra będzie żeglowna? Tak, będzie. Czy będzie można łowić ryby? Tak, będzie można - mówił wojewoda w Warszawie, podczas premiery spotu reklamującego park narodowy na Międzyodrzu. Od piątku spot jest wyświetlany w kinach w całej Polsce.

Adam Rudawski przypomniał, że projekt nowego parku powstał dzięki energii pasjonatów i ludzi, którzy nad Odrą mieszkają. Mowa o grupie inicjatywnej powołania parku narodowego na Międzyodrzu, w której są zarówno naukowcy, jak i artyści czy ekolodzy, lokalni społecznicy i przedsiębiorcy.

Przez ostatnie miesiące przy Ministerstwie Klimatu i Środowiska spotykał zespół złożony z ekspertów, ale też przedstawicieli lokalnych samorządów, który wypracował propozycję tego, jak Park Narodowy Doliny Dolnej Odry może wyglądać. - Teraz wchodzimy na wyższy poziom, można będzie już konkretnie rozmawiać z radnymi - podkreślił Adam Rudawski. Jak zapowiedział wojewoda, radni czterech gmin, których powstanie parku będzie dotyczyło, będą mieli także możliwość odwiedzenia Międzyodrza, aby na własne oczy zobaczyć, o czym dokładnie jest mowa i dlaczego ochrona tego terenu jest tak ważna. 

Komu marzy się czarny scenariusz w sprawie Międzyodrza?

Czy coś na tym etapie może się nie udać? Adam Rudawski odpowiada krótko, że w kwestii powstania parku jest radykalnym optymistą. To samo pytanie zadaliśmy Mikołajowi Dorożale, podsekretarzowi stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. - Wszystko się może zdarzyć. To tak jak sportowiec przygotowuje się cztery lata do igrzysk olimpijskich i nagle na godzinę przed zwichnie sobie kostkę. Trzeba oczywiście założyć każdy scenariusz, ale ja od początku zakładam, że my wszyscy siadamy przy stole, wszyscy jesteśmy partnerami i dogadujemy się co do całej koncepcji. Samorządowcy to są poważni ludzie, my przecież już od dawna z nimi rozmawiamy. Czarny scenariusz to pewnie by się marzył kilku politykom, którzy na szczęście nie pracują w samorządzie, tylko w sejmie - podsumował Dorożała. 

Czy park zablokuje inwestycje w Szczecinie? Ministerstwo odpowiada

Od piątku na stronach resortu klimatu i środowiska dostępna jest specjalna zakładka poświęcona Parkowi Narodowemu Doliny Dolnej Odry. Znajdują się tam odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania. 

To między innymi pytanie o możliwość zablokowania planowanych inwestycji w przyparkowych gminach, w tym Szczecinie. Odpowiedź jest jednoznaczna: „Nie w przypadku rozpatrywanej lokalizacji. Ograniczenia dotyczące możliwości realizacji działań inwestycyjnych obowiązują w granicach parku narodowego i jego otuliny. Niektóre przedsięwzięcia realizowane na obszarze gmin mogą podlegać ocenie oddziaływania na środowisko lub ocenie oddziaływania na obszar Natura 2000, ale tak jest i dzisiaj” - czytamy. 

Ministerstwo podkreśla również, że powstanie parku nie będzie miało wpływu na możliwość organizowania imprez plenerowych w Szczecinie, Gryfinie, Kołbaskowie czy Widuchowej. „Powołanie parku nie będzie miało wpływu na możliwość realizacji imprez plenerowych lub masowych poza granicami parku narodowego. W praktyce dyrekcje parków narodowych współdziałają z organizatorami turystyki i imprez masowych, a niektóre pozyskują na to środki finansowe, np. z programów UE” - brzmi odpowiedź resortu.

W pytaniach i odpowiedziach dotyczących parku pojawia się też kwestia żeglowności rzeki i tego, czy park może ją zablokować. To jedna z najczęściej podejmowanych w przestrzeni publicznej wątpliwości. Tu również ministerstwo daje konkretną odpowiedź: „Nie! Park narodowy ma objąć tereny dzisiejszego Parku Krajobrazowego Dolina Dolnej Odry, ale bez nurtów Odry Zachodniej i Odry Wschodniej. Poza wspominamy rzekami także kanał Klucz – Ustowo (Skośnica) oraz Kanał Gartz – Marwice nie zostały włączone w granice Parku ani jego otuliny. To oznacza, że żegluga będzie odbywała się tam na dotychczasowych zasadach. Ponadto trzeba pamiętać, że zgodnie z przepisami ustawy o ochronie przyrody tereny wykorzystywane gospodarczo i włączane do parku, są obejmowane ochroną krajobrazową i mogą być nadal wykorzystywane w dotychczasowych celach i w dotychczasowy sposób.”

Już teraz wiadomo, że jest jedna rzecz, która na pewno zostanie zakazana kiedy park powstanie. Są to polowania na terenie Międzyodrza.