Saint Vitus w Goleniowie ! Ta informacja ucieszyła z pewnością wielu metal maniaków. Amerykanie zagrają dokładnie 26 czerwca w klubie „Rampa”, a temu wydarzeniu patronuje nasz portal. Zatem, zanim Scott Weinrich i jego ekipa wylądują na ziemi zachodniopomorskiej, oferujemy Wam pakiet informacji na temat koncertu, który jest częścią cyklu "Heavy & Loud".

Zaczęło się od Chile

Organizatorami tego przedsięwzięcia są Paweł  Palica i Marcin Dec. To oni opowiedzieli mi o całej idei "Heavy & Loud". „Pierwszy koncert z tego cyklu odbył się dokładnie 27 lutego 2011 roku. Gwiazdą wieczoru był heavy/doom metalowy zespół z Chile – Procession, przed gośćmi z Ameryki Południowej wystąpił lokalny cover-band AC7 oraz szczecińscy thrash metalowcy z Vain Creation. Był to przy okazji koncert charytatywny, a cały dochód z niego przeznaczony został na leczenie rocznego wówczas Antosia Pańczyka, cierpiącego na zanik mięśni synka wokalisty warszawskiej grupy hardrockowej Leash Eye. Ładnych parę złotych udało się na konto jego rodziców przelać, a akcję powtórzyliśmy w tym roku, gdy grała w Goleniowie węgierska grupa Magma Rise. Po tym pierwszym koncercie, zebraliśmy tak wiele bardzo przychylnych opinii, że postanowiliśmy na tego konia postawić. Świetnie imprezę wspominali też muzycy z Chile. W zamieszczonym później w internecie podsumowaniu ich trasy po Europie, napisali, że kompletnie niczego się nie spodziewali po tak małym mieście, a koniec końców, był to najlepszy koncert ich tournee. To też dało nam kopa do działania”

Dlaczego Goleniów ?

Do tej pory, oprócz  dwóch wspomnianych wyżej zespołów,  w „Rampie” wystąpił także Church of Misery z Japonii, Serpent Venom z Anglii, amerykańsko-niemiecki Seamount, kalifornijski Orchid, szwedzki Isole, skandynawsko-angielski Lord Vicar, walijska Sigiriya,. Zapytani o to dlaczego impreza odbywa się właśnie Goleniowie a nie w Szczecinie, moi rozmówcy odpowiedzieli  następująco:„ To proste. Obaj urodziliśmy się i mieszkamy w Goleniowie, mamy pod ręką, idealnie się na takie koncerty nadający, klub, a poza tym tutaj mamy znajomych, których możemy osobiście przekonać do przyjścia na imprezę. Pewnie moglibyśmy działać w Szczecinie, ale skoro Mahometowi się nie chce się pójść do góry, to góra może kilka razy w roku wybrać się do Mahometa. To działa, bo na każdej imprezie bawi się u nas kilkudziesięciu naszych przyjaciół i znajomych ze Szczecina .Pokusić się można nawet o stwierdzenie, że mamy w województwie dobrą renomę.

Doom metalowa nisza

O wyborze tego właśnie gatunku muzycznego, zadecydowały dość oczywiste względy.  „Tę muzykę kochamy, a zespoły grające klasyczną jej odmianę praktycznie nie grywają w Polsce. Skoro pierwszy koncert wypalił to stwierdziliśmy, że warto podjąć próbę zagospodarowania tej niszy. Pomyśleliśmy, że skoro i tak jeździmy na koncerty doom metalowych grup do Berlina, a nawet znacznie głębiej w Niemcy i tak czy owak sporo nas to kosztuje, to warto zaryzykować zapraszając ulubione zespoły do Goleniowa. W najgorszym wypadku stracimy tyle pieniędzy, ile byśmy wydali na ich koncert w Niemczech.

Prekursorzy gatunku

Wcześniej czy później także Saint Vitusmusiał się znaleźć wśródkandydatów do wystąpienia w Goleniowie. Powstali w 1978 roku, a zadebiutowali fonograficznie sześć lat później albumem „Saint Vitus”. Kilka miesięcy temu wydali swe najnowsze dzieło - „Lillie: F-65”, zrealizowane w najmocniejszym składzie (z powracającym do grupy Scottem Weinrichem na wokalu) i  ruszyli w trasę promującą tę płytę, m.in. po Europie. Zatem był to idealny moment do tego, by zaprosić ich także do Polski, w której jeszcze nie grali. „Dla nas to niezwykle ważna kapela. Kilkanaście lat temu "zajeżdżaliśmy" ich kasety a teraz organizujemy dla nich koncert. Niesamowite! Kiedy nadarzyła się taka szansa, to mimo wysokich kosztów i sporego ryzyka, długo się nie zastanawialiśmy...”
 

Supporty

Dodatkowo przed Amerykanami wystąpią jeszcze dwie bardzo interesujące grupy. 
 ”Pierwsza z nich to rewelacyjny niemiecki Kadavar, kapela grająca tzw. retro rocka, składająca swą muzyką swoisty hołd takim klasykom jak Black Sabbath czy Led Zeppelin. Szturmują obecnie sceny całej Europy, a ich płyta zbiera doskonałe recenzje w wielu zachodnich magazynach! W tej chwili są nawet nominowani do miana artysty tygodnia w MTV!” Obok nich na scenie „Rampy“ zagra też tego wieczoru Anti Tunk Nun.W swojej krótkiej, acz bardzo intensywnej karierze, zdążyli wystąpić przed takimi tuzami jak Accept czy Thin Lizzy! Trafili również na okładkę polskiego Metal Hammera, co zespołom o tak krótkim stażu nie zdarza się często. Dumą napawa fakt, że kapelę tworzy dwóch mieszkańców Goleniowa, to znaczy Adam Bielczuk  oraz 14-letni gitarzysta Igor Gwadera. Liderem jest  żywa legenda polskiego metalu, czyli wokalista i gitarzysta Acid Drinkers – Tomek "Titus" Pukacki!”

Kolejne wydarzenia

Paweł i Marcin już przygotowali dla fanów heavy-rockowej konwencji kolejne wydarzenie. Także w „Rampie” wystąpią Szwedzi z  Horisont  oraz The Flying Eyes z Baltimore. „Dodatkowo właśnie dzisiaj potwierdziliśmy trzecią kapele - niemiecki Burn Pilot! Tak więc zapraszamy 18 lipca do Goleniowa na sporą dawkę dźwięków dla fanów Led Zeppelin, Black Sabbath, The Doors, Danzig czy Hawkwind. Co ważne, bilet w przedsprzedaży będzie kosztował  jedyne 20 zł! Potem robimy sobie małą przerwę wakacyjną, a jesienią... cóż, to na razie tajemnica! Obiecujemy, że będzie naprawdę mocno!