Na świecie święto płyty winylowej obchodzone jest od lat, w Szczecinie była to dopiero druga edycja, ale jak zgodnie zaznaczają kolekcjonerzy, wystawcy i organizatorzy, na pewno nie ostatnia.
Druga edycja Record Store Day przyciągnęła sporo miłośników muzyki. Odwiedzający w sobotę OFF Marinę mogli przeglądać unikatowe zbiory kolekcjonerów płyt i zapoznać się z ofertą kilkunastu wytwórni muzycznych. - Przez cały dzień regularnie napływali do nas ludzie, by naprawdę odnaleźć dobrą i niezależną muzykę, może trochę dziwną i trudną, ale na pewno bardzo niekomercyjną – mówi Monika Petryczko, organizatorka Record Store Day. - Tak trochę na oko, ale szacuję, że OFF Marinę odwiedziło około 700 osób – podsumowuje.

To, że sympatyków niezależnych brzmień i fanów winyli w Szczecinie nie brakuje potwierdzają również wystawcy obecni podczas drugiej edycji Record Store Day. - Przychodzą tutaj osoby, które wiedzą czego chcą i czego szukają. Są mocno zainteresowani, szukają białych kruków i płytowych perełek. Sam sprzedałem kilka ciekawych egzemplarzy, które do grona takich perełek można zaliczyć – opowiada Armand Pankrac, kolekcjoner. - Naprawdę zdziwiłbym się, gdyby w przyszłości organizatorzy nie chcieli kontynuować tej imprezy – dodaje.

W sobotę w postindustrialnych wnętrzach OFF Mariny muzykę można było nie tylko kupić, ale i posłuchać. Odbyły się dwa koncerty, podczas których zagrali szczecińscy Złodzieje, a po nich Chango. Swoją premierę miały również dwie płyty, w tym winylowy krążek wspomnianego zespołu Chango. Z kolei poszukiwania płytowych perełek od początku umilały dj-skie sety.

- W porównaniu z ubiegłym rokiem widać ewidentny progress. Sprzedaliśmy ponad 30 płyt i czekamy już na trzecią edycję z jeszcze większą pompą – mówi Maciej Garczarek ze sklepu Monoton, oferującego płyty i winyle z muzyką elektroniczną.

- Chcemy hołdować temu, by kultywować dobre i wartościowe brzmienia muzyczne – podkreśla Petryczko. W związku z czym trzeciej edycji Record Store Day możemy być prawie pewni.