24 lutego bieżącego roku nasze wyobrażenie, o pewności pokoju w Europie, zostało zniszczone wraz z pierwszymi pociskami, które spadły na Ukrainie. Przez ostatnie 2 tygodnie wojny wiele krajów nałożyło bardzo bolesne sankcje na Rosję. W tym część banków rosyjskich została odcięta od systemu SWIFT. To spowodowało naturalne i dość niespodziewane zainteresowanie rynkiem kryptowalut. Czy dały one realną alternatywę obywatelom i oligarchom na skuteczny transfer swoich dóbr omijając sankcje?
Wojna a kryptowaluty
Do tej pory w historii istnienia kryptowalut chyba nie pojawił się jeszcze tak duży i poważny konflikt zbrojny. Napięcie i gromadzenie sił zbrojnych powodowało spadki na ryzykownych aktywach akcjach i kryptowalutach. W momencie kryzysu jednak krach wybuchł głównie na klasycznym rynku akcji. Na kryptowalutach Bitcoin co prawda sięgnął lokalnego dna jednak już niedługo później odrobił większość strat i dziś jest już na plus. To dość ciekawe, że ta cena utrzymała się tak solidnie stanowiąc istotną alternatywę inwestycyjną nie tylko dla Rosjan, Ukraińców ale także innych narodowości, które odczuwają silnie inflację jak Polska czy Turcja. Prawdopodobnie to te czynniki miały największy wpływ na to, że cena Bitcoina utrzymała się na poziomie powyżej 35000 dolarów.
Czy Bitcoin i kryptowaluty pomagają omijać zachodnie sankcje?
Kwestia prawidłowej odpowiedzi na pytanie nie jest możliwa bez wyjaśnienia istoty tego w jaki sposób działają szyfrowane waluty cyfrowe, tokeny i sam Bitcoin. Istotą ich funkcjonowania w dzisiejszym świecie jest technologia blockchain, która umożliwia zdecentralizowane przetwarzanie zaszyfrowanych transakcji między użytkownikami. Adresy portfeli kryptowalut są anonimowe więc stały się one jednym z głównych środków płatniczych w świecie przestępczym i w tzw. Dark Necie. W zasadzie od momentu, gdy Bitcoin stał się nieco bardziej rozpoznawalny w latach 2012-2014 zaczął być szerzej wykorzystywany do prania brudnych pieniędzy oraz zakupu broni. Dlatego właśnie jest on nieco owiany złą sławą i kojarzony z przestępstwami. Te skojarzenia siłą rzeczy przeniosły się na podejrzenia, że można nimi będzie obchodzić międzynarodowe sankcje nakładane na reżimy dyktatorskie jak Rosja, Białoruś czy Korea Północna. Gdy chwilę po nałożeniu sankcji na Rosję cena Bitcoina zaczęła się umacniać pojawiły się kolejne sygnały o potrzebie uregulowania tego rynku w Unii Europejskiej. Co ważne w tej sytuacji wiele giełd kryptowalut przestała świadczyć usługi handlu i wymiany kryptowalut dla Rosjan. W ten sposób odcinając ich od tego rynku i obrotu. Niestety było i jest nadal sporo platform, które mają indyferentne podejście do tego tematu i nie podejmują żadnych kroków. W pewnym sensie mają słuszność ponieważ czemu jest winien zwykły obywatel Rosji, który musi ponosić srogie konsekwencje za działania swojego dyktatorskiego prezydenta jakim jest Władimir Putin.
Czy kryptowaluty pozwoliły obejść międzynarodowe sankcje?
Z pewnością w jakimś stopniu tak. Ze względu na swoją specyfikę są łatwym sposobem na transferowanie dużych wartości bez pośrednictwa klasycznego systemu finansowego opartego o waluty fiducjarne FIAT. Dzięki temu chociażby część rosyjskich firm oraz oligarchów była w stanie przetransferować chociaż część swoich środków. Do tej pory często kryptowaluty były wykorzystywane w celu omijania sankcji przez chociażby reżim Korei Północnej. Podobnie sytuacja wyglądała jakiś czas temu w Libii. Dziś to prawdopodobnie Rosjanie oraz tamtejsi miliarderzy i oligarchowie w krótkim czasie podnieśli cenę Bitcoina przytrzymując ją na dość kluczowym poziomie. Czy będzie to oznaczało dalsze odrywanie się rynków klasycznych finansów od świata kryptowalut? Z dużym prawdopodobieństwem może tak być. Kryzys inflacyjny, który jest widoczny na całym świecie może spowodować częstsze przesuwanie kapitału ludzi aby lokować go w instrumentach, które lepiej trzymają wartość do walut FIAT. Do tego grona zalicza się zarówno złoto ale też po ostatnich wydarzeniach chyba także kryptowaluty. Choć nadal jest to najbardziej niebezpieczny instrument i jednocześnie najbardziej ryzykowny. Coraz częściej korzysta z niego nie tylko świat przestępczy ale również zwykli obywatele, którzy chcą w portfelach zatrzymać wartość posiadanych aktywów. Doświadczenie nauczyło nas, że zbytnia prokrastynacja prowadząca do ignorowania tematyki kryptowalut nie daje zbyt dobrych efektów.
Jakie są najbardziej popularne szyfrowane waluty cyfrowe i jakie kraje z nich korzystają?
Na ten moment oprócz Bitcoina najbardziej znanym projektem jest Ethereum, które nomen omen opracował rosyjski programista Vitalik Buterin. Sam już po rozpoczęciu konfliktu w Ukrainie powiedział, że jego projekt jest neutralny. Spory wzrost notował Tether (USDT), który jest bezpośrednio związany z kursem dolara amerykańskiego USD. Zwłaszcza widoczne było to dla inwestorów z Polski ze względu na znaczące osłabienie naszej rodzimej złotówki. Jakiś czas temu Salwador uznał Bitcoina za oficjalną walutę umożliwiając tym samym łatwiejsze jego nabycie i wymianę handlową. Jednak niewiele krajów zdecydowało się na taką ścieżkę. Zwłaszcza mniejsze stolice, które nie są aż tak bardzo obyte z tą technologią i leżą w bardzo egzotycznych miejscach ale mogą być rajami podatkowymi np. stolica Port Louis w Mauritius, Alofi z Niue czy też Bridgetown w Barbados. Dlatego ciężko jednoznacznie stwierdzić czy i jak dużo kapitału oraz majątków mogło zostać wyprowadzone aby pominąć sankcje na Rosję. Z pewnością jednak ten przepływ miał miejsce co widać bezpośrednio po analizie wykresu Bitcoina czy innych najbardziej znanych kryptowalut jak Ethereum czy Ripple. W kluczowych momentach konfliktu nie tylko mocno nie straciły na wartości ale często ich cena rosła.
Jeśli szukacie więcej informacji na temat kryptowalut i technologii blockchain oraz jej wykorzystania w praktyce odwiedźcie już dziś stronę https://gielda-kryptowaluty.pl/
Komentarze
0Dodawanie komentarzy pod tym artykułem zostało zablokowane.