W sobotę 31 października, w niedzielę 1 listopada i w poniedziałek 2 listopada wszystkie cmentarze w Polsce będą zamknięte. To decyzja rządu, związana z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem.

- Analizowaliśmy ten problem bardzo dokładnie. Żyliśmy nadzieją, że liczba zakażeń będzie malała, ale tak się nie stało. Nie chcemy zwiększać ryzyka zakażeń, w związku z tym, że w komunikacji miejskiej i przed cmentarzami będą się gromadzić duże grupy ludzi – tłumaczył premier Mateusz Morawiecki podczas piątkowej konferencji prasowej.

Dodatkowo, od poniedziałku wszyscy pracownicy administracji publicznej, którzy nie muszą wykonywać pracy stacjonarnie, będą musieli przejść na tryb pracy zdalnej.

- To nakaz dla administracji publicznej i apel do przedsiębiorców. Tam, gdzie możecie zostawcie pracowników na pracy zdalnej. Musimy w zdyscyplinowany sposób ograniczyć wszelkie kontakty między ludźmi – podkreślał premier Morawiecki.

Ponowiony został apel do seniorów, by nie wychodzili z domu. Wszystkie statystyki pokazują bowiem, że powyżej 70. roku życia znacząco rośnie zagrożenie bardzo poważnym przebiegiem choroby COVID-19. Pomagać seniorom np. w zakupach ma korpus solidarnościowy, czyli m.in. harcerze czy żołnierze WOT.

Premier zaapelował też do osób protestujących na ulicach przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego, burzącej kompromis aborcyjny.

- Odłóżmy spory światopoglądowe, żeby skutecznie zwalczyć epidemię – mówił.

Odpowiedzią na gniew kobiet ma być projekt ustawy prezydenckiej, która dopuści aborcję w przypadku tzw. wad letalnych, ale nie w przypadku diagnozy zespołu Downa.