Radni z gminy Dobra zgromadzeni wokół Magdaleny Zagrodzkiej zdecydowali, że część swoich diet będą przekazywać na organizacje społeczne. To efekt podwyżki, która została przegłosowana kilka tygodni temu. Klub Zagrodzkiej głosował przeciw. W pierwszym miesiącu „protestu” radnych na konto organizacji prozwierzęcych trafiło ponad tysiąc złotych.


„Uchwała podwyższająca dietę wywołała we mnie niesmak”

Zagrodzka i jej klub od początku twierdzili, że są przeciwni podwyżkom diet radnych i będą je przekazywać na cele społeczne, gdy zostaną przegłosowane.

– Nie godzę się na dodatkowe pieniądze w czasach tak ogromnego kryzysu gospodarczego. Ceny paliw na stacjach biją rekordy, ceny w sklepach przyprawiają o zawrót głowy, a nadchodzące Święta Bożego Narodzenia będą najdroższym świętami od lat. Uchwała podwyższająca dietę wywołała we mnie niesmak – mówi radna gminy Dobra. – W momencie uchwalenia podwyżki diety dla radnych zdecydowałam o przekazywaniu co miesiąc części diety na organizacje pozarządowe. Od kilkunastu lat pomagam zwierzętom, finansowo i rzeczowo, wspieram i pomagam przy różnych akcjach. Rzuciłam hasło wśród „swoich” radnych i przyjaciół. Na początek uzbieraliśmy 1 100 zł, które przekazałam dla dwóch Stowarzyszeń – KociArki i Zwierzęcego Telefonu Zaufania, z którymi współpracuję – tłumaczy w rozmowie z portalem wSzczecnie.pl Zagrodzka.

– Jesteśmy radnymi w ramach naszej działalności społecznej, aby służyć mieszkańcom i dotychczasowe diety były wystarczające. Dlatego włączyłem się w inicjatywę radnej Magdaleny Zagrodzkiej, aby część naszych diet przekazywać na cele społeczne. Wszyscy mieszkańcy naszej gminy znają ogromne zaangażowanie Magdy na rzecz zwierząt i cieszę się, że mogę tę działalność chociaż w niewielkim stopniu wesprzeć – dodaje Paweł Malinowski, radny gminy Dobra i prezes Szczecińskiego Klubu Rowerowego Gryfus.

Radni w Szczecinie też podnieśli sobie pensje

Radni Szczecina podwyżki dla siebie oraz prezydenta Piotra Krzystka przegłosowali podczas listopadowej sesji rady miasta. Dieta wzrosła z 2,6 złotych brutto miesięcznie do ponad 4 tysięcy. O 8 tysięcy złotych brutto więcej zarabia prezydent miasta. Za zmianami w siatce płac byli wszyscy radni Szczecina poza Edytą Łongiewską-Wijas i Dariuszem Mateckim. Żaden radny z naszego miasta publicznie nie zabrał głosu odnośnie tego, czy zamierza kwotę z podwyżki przeznaczyć na cele społeczne.