Na okoliczność spóźnionego dnia wagarowicza uczniowie XI LO w Szczecinie postanowili zorganizować w szkole zabawę polegającą na tym, że chętni – dziewczyny i chłopcy – na kilka godzin zamienili się… ubraniami. Niewinna zabawa skończyła się jednak skandalem, bo jeden z rodziców oburzony „ideologicznym” Gender Swap Day poinformował o całej sprawie publiczne media. Kuratorium Oświaty zapowiedziało kontrolę w szkole, a niektórzy radni apelowali do prezydenta miasta o zabranie głosu w tej sprawie. O pomysł samorządu uczniowskiego XI LO zapytaliśmy Lidię Rogaś, zastępcę prezydenta Szczecina w czasie programu „Studio wSzczecinie.pl”.


Jedna z matek naskarżyła Radiu Szczecin, że chłopcy w szkole przebrali się za dziewczynki. „To demoralizacja”

Gender Swap Day to zabawa, która zyskuje wielką popularność m.in. w amerykańskich szkołach i jest bardzo popularna na TikToku. Nastolatkowie na jeden dzień zakładają stroje swoich kolegów i koleżanek – dziewczyny męskie, a chłopcy żeńskie. Zabawa tego rodzaju odbyła się w XI LO w Szczecinie i zakończyła się skandalem. Zamianę ubrań nagłośniło Radio Szczecin.

– To jest demoralizacja. Nie podoba mi się, że narzuca się uczniom, by chłopcy przebrali się za dziewczynki, by założyli sukienki, by założyli kabaretki. Nie podoba mi się propagowanie w szkole takich rzeczy – grzmiała na antenie publicznej rozgłośni jedna z matek.

Po tej sytuacji Zachodniopomorskie Kuratorium Oświaty zapowiedziało kontrolę w liceum, a sama Magdalena Zarębska-Kulesza, cytowana znów przez Radio Szczecin, nazwała Gender Swap Day „wybrykiem młodzieży”.

Wiceprezydent Rogaś: „Młode umysły nie zostały zbrukane”

O sprawę zapytaliśmy Lidię Rogaś, nową zastępcznię prezydenta Szczecina Piotra Krzystka i wieloletnią dyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miasta w Szczecinie.

– To burza medialna, a nie istotne wydarzenie – powiedziała szczerze Lidia Rogaś. – Znam sprawę, widziałam wyjaśnienia uczniów i rozmawiałam z dyrektorem. Do dyrekcji nie wpłynęła żadna skarga od dyrektorów ani uczniów. Po prostu jedna mama zadzwoniła do radia i zrobiła się burza medialna. Uczniowie przenieśli dzień wagarowicza w okolice Dnia Dziecka i prosili o mniej formalny dzień w szkole. Chodziło im o zabawę, swobodniejszą atmosferę. Nie postrzegałabym tego jako walki ideologicznej, bo od tego uczniowie się odżegnują. Dzień wagarowicza zawsze wiązał się z zabawą, zamianą ról, a teraz była przebieranka. Trochę wyolbrzymiamy i doszukujemy się jakiejś ideologii. Młode umysły nie zostały zbrukane – mówiła Lidia Rogaś, dodając:

– To dobry moment, by mówić o tolerancji, o szanowaniu drugiego człowieka. Może jeszcze wyniknie z tego jeszcze coś dobrego.