„Posing Project B. – The Art. Of Sedution” to sztuka, która wręcz idealnie nadaje się do interpretacji w kontekście dyskusji o teatrze jako sztuce uwodzenia. Spektakl przygotowany przez austriacki teatr Liquid Loft, który można było zobaczyć wczoraj (20.04) na terenie szczecińskiego portu przy ul. Bytomskiej, to druga z trzech części większej konstrukcji dramatycznej, która według krytyków jest wyrazem "nowej wizji przyszłości tańca".

„Myślałam, że jedna z najpiękniejszych rzeczy w moim sposobie poruszania się jest to, jak oddycham ... kiedy robię wdech to ta, jakby wszystko wchodziło do mojego wnętrza ... jest we mnie i przemieszcza się w dół ...” to pierwsze słowa wypowiadane przez Katharinę – jedną z pięciu postaci, które widzimy na scenie. Pozostali tancerze-bohaterowie  to Alex, Luke, Stephanie i Anna. Najważniejsze elementy przekazu jaki proponują widzowi to ruch, światło i muzyka (przywoływane co pewien czas dwa standardy – „Hello”Lionela Richie i „Mr. Lonely” Bobby Vintona). Układy choreograficzne oraz  kompozycje złożone z takich rekwizytów jak lampy, białe futra czy części ubioru tworzą język, którym posługują się aktorzy do wyrażenia zmysłowego świata gestów i póz. Podobną konwencję przyjął Teatr Dada von Bzdülöw z Gdańska, który w ubiegłym roku pokazał w Szczecinie swój spektakl na podstawie „Czerwonej trawy” Borisa Viana. W tamtej inscenizacji  użyto jednak bardziej subtelnych, finezyjnych środków. Łagodniejszych w odbiorze. W przypadku „Posing Project B.” mamy do czynienia z bardziej dosadnym ukazaniem podobnych treści. Aktorzy używają dla wydobycia emocji krzyku, nakładającego się na siebie śmiechu, zniekształconych głosów, wulgarnie grają cieniem imitując finałową orgię. Kostiumy są odwracane, rozciągane, miętoszone – wszystko to po to by odzwierciedlić współczesny trend do  „noszenia się”, do pokazywania ciała w różnych konfiguracjach.  To brutalna interpretacja  kultury obrazu, próba pokazania jak  współczesny człowiek podlega manipulacji wzrokowo-zmysłowej, jak jest oszukiwany przez to co widzi. Przez to co mu jest proponowane i narzucane.

W 2007 roku „Posing Project” został nagrodzony Złotym Lwem w konkursie na Najlepsze Przedstawienie na V Międzynarodowym Festiwalu Tańca Współczesnego w Wenecji.  Sądzę, że może tez otrzymać jakieś trofea lub wyróżnienia na tegorocznym Kontrapunkcie, a na pewno zyskał sobie uznanie wśród widzów, bo po wczorajszym przedstawieniu bardzo długo rozbrzmiewały brawa, którymi uhonorowali cały zespół. Na ogólny efekt złożyła się praca wielu ludzi. Wymienię choćby   scenografa  Aldo Gianottiego i wspomnę, że za choreografię i kierownictwo artystyczne  odpowiedzialny był Chris Haring. Aktorzy schodząc ze sceny kierowali uwagę publiczności w ich stronę, chcąc w ten sposób podkreślić jak ważny był udział  tych, niewidocznych w światłach reflektorów, twórców.