Pomimo odrzucenia przez radnych projektu uchwały w sprawie m.in. ustalenia cen za korzystanie z orlików, te i tak będą płatne. „Uchwała była tylko pretekstem, żeby przerzucić na radnych miasta odpowiedzialność za wprowadzenie opłat” – uważa radny Przemysław Słowik.

Przypomnijmy, że projekt uchwały dotyczącej m.in. orlików pojawił się w styczniu tego roku. Wówczas radni odesłali go do wnioskodawcy celem uzupełnienia, a miesiąc temu kategorycznie opowiedzieli się przeciwko wprowadzeniu opłat za korzystanie z boisk szkolnych. Teraz jednak okazuje się, że ich poparcie wcale nie było do tego potrzebne.

Szkoły muszą zaproponować swoje cenniki

„Skończył się 10-letni okres ochronny w ramach rządowego programu i teraz w życie wchodzą przepisy uchwały rady miasta z 2004 roku. Dostaliśmy już pismo z Wydziału Oświaty i teraz szkoła ma zaproponować miastu cennik za korzystanie z boisk. Propozycje przyjmą lub odrzucą” – poinformował nas pracownik działu gospodarczego w jednej ze szczecińskich szkół podstawowych.

Dlaczego więc miasto powróciło z projektem uchwały określającej zasady korzystania z obiektów sportowych, a po sprzeciwie radnych – ponownie wycofało dokument? Podczas ostatniej komisji ds. sportu i inicjatyw młodzieży (przed marcową sesją), przedstawiciel Wydziału Oświaty przekonywał, że to „kosmetyczne poprawki obowiązującej uchwały”. Jednocześnie przyznał, że ze zgodą radnych, czy bez niej, opłaty i tak zostaną wprowadzone.

„Automaty zamiast biurokratycznych przepisów”

– Mam wrażenie, że prezydent chciał wprowadzić te opłaty w białych rękawiczkach. Ich wprowadzenie może skończyć się tak, że przyszkolne boiska zostaną zamknięte dla dzieci i młodzieży. To niedopuszczalne i jeśli nowe regulacje, wprowadzone przez urzędników, doprowadzą do takich ograniczeń, to będziemy reagować. Jako radni przedstawiliśmy swoje wątpliwości – mówi Przemysław Słowik.

Jednocześnie radny miejski podkreśla, że rozumie potrzebę podziału opłat w przypadku m.in. wykorzystania oświetlenia boiska przez grupy zorganizowane, ale nie popiera wprowadzenia „biurokratycznych zapisów”.

– Trzeba wprowadzić automaty, które pozwolą na opłacanie zużytego światła za pomocą szybkich płatności i aplikacji w telefonie – proponuje. – Zamiast tego, urząd miasta stawia kolejne bariery biurokratyczne i dodatkowe opłaty do korzystania z obiektów publicznych niezależnie od tego, czy wykorzystują sztuczne oświetlenie, czy też nie.

Jakie będą ceny za korzystanie z boisk?

Podczas spotkania komisji ds. sportu i inicjatyw młodzieży radni gościli także Dariusza Saramaka, który od 10 lat jest animatorem boiska przy Szkole Podstawowej nr 48. Mimo tego, że orliki nie są już dofinansowywane z rządowego programu, pan Dariusz dalej wykonuje swoją pracę – tyle, że społecznie.

– Jestem bardzo związany z inicjatywą orlików. Uważam, że powinny być dostępne dla wszystkich, niezależnie od statusu społecznego. Wprowadzenie opłat uniemożliwi realizację tego celu. Wielu osób nie będzie stać na taki wydatek, będzie im szkoda przeznaczyć pieniędzy na ten cel. Natomiast kiedy orliki będą bez nadzoru animatorów, najmłodsi nigdy nie będą mieli szansy zaistnieć. Przyjdą starsze grupy, które ich po prostu przegonią.

Ile będą kosztować szkolne boiska i jakie stawki przyjmą placówki? „To jeszcze za wcześnie, aby cokolwiek można było ogłosić” – dodaje pracownik szkoły podstawowej.