„Nie było bulwarów ani podzamcza. Czasem w kwartale przy Moście Długim zatrzymywało się wesołe miasteczko. Były kina, ale nie multipleksy” – tak wyglądał Szczecin z lat 70. w oczach architekta i projektanta grafiki użytkowej Pawła Nowaka. Mgliste wspomnienia zachował w kilkudziesięciu fotografiach, które już niedługo będzie można oglądać w Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza.

Mieszkańcy Szczecina i turyści będą mieli niewątpliwą okazję zobaczyć, jak gród Gryfa wyglądał w latach 70. XX wieku. „Szczecin Retro” to seria zdjęć, która powstała w latach 1978-1979 podczas wędrówek Pawła Nowaka z aparatem fotograficznym po mieście. Negatywy przeleżały w szufladzie ponad 40 lat. Na szczęście współczesne techniki cyfrowe pozwoliły je „odzyskać”.

Kombinat Kaskada, Bajka i Jubilatka

Fotografie pochodzą z katalogu „Retro City”. Widać na nich m.in. Bramę Portową z okolicami, dawny Dom Towarowy Posejdon, ulicę Dworcową, plac Tobrucki czy plac Kościuszki i aleję Wojska Polskiego. Paweł Nowak nie ukrywa, że przywracanie kadrów do życia było dla niego niezłą zabawą.

– W tamtych latach byłem uczniem liceum i nie bywałem za wiele na mieście. Wówczas spotykano się w domach, bez wcześniejszego umawiania się. Ludzie mieli więcej czasu niż dziś, ale za to nie mieli telefonów – wspomina autor wystawy.

W latach 70. XX wieku popularnymi miejscami były kombinat Kaskada, Restauracja Bajka i Hotel Neptun. – Dla większości zwykłych szczecinian miejsca te były niedostępne – dodaje Paweł Nowak. – Były także takie lokale jak kawiarnia Jubilatka, Cafe Uśmiech, Piwiarnia Szczecinianka i herbaciarnia Szu-hin.

„Więcej się piło niż jadło”

W tamtym Szczecinie nie brakowało także restauracji, choć jak mówi Paweł Nowak, „więcej się tam piło niż jadło, a jeśli już, to jadło się pod alkohol”. Przy placu Kościuszki swoje miejsce miała popularna Restauracja Ryska.

– Na kawę chodziliśmy do Jubilatki, a do Lucynki i Paulinki na desery. To było eleganckie miejsce i wcale nie takie tanie. Nie było wstydu, kiedy zaprosiło się tam dziewczynę – mówi nasz rozmówca. – W deserach były prawdziwe banany i ananasy. To powinno zobrazować różnicę między kiedyś, a teraz.

Bez bulwarów i podzamcza

Gród Gryfa z lat 70. nie miał za to bulwarów ani podzamcza. Na jednym ze zdjęć Pawła Nowaka widać Basztę Siedmiu Płaszczy bez Trasy Zamkowej. Wokół jest pusto. – Czasem w kwartale przy Moście Długim zatrzymywało się wesołe miasteczko. Były kina, ale nie multipleksy. Żal mi Kosmosu, Colloseum, Delfina czy Bałtyku – wspomina Paweł Nowak. Teraz ostały się tylko Pionier i Zamkowe. Wiele różni współczesny Szczecin od jego wersji z lat 70. – Przy czym oprócz ewidentnego postępu i wypięknienia, widzę i odczuwam coś, czego wówczas się nie czuło. To dużo większa duma szczecinian ze swojego miasta i potrzeba identyfikowania się z nim – podkreśla Paweł Nowak. – Moja wystawa to niewielki wkład w ten „pozytywny snobizm szczeciński”.

Lodowy gmach zaprasza

Wernisaż wystawy „Szczecin Retro” zaplanowano na 9 czerwca w Galerii przy Cerkwi Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza. Ekspozycję będzie można oglądać w ramach zwiedzania lodowego gmachu, zgodnie z harmonogramem.

Wystawa została dofinansowana ze środków miasta oraz objęta Honorowym Patronatem Prezydenta Miasta Szczecin oraz dofinansowana ze środków miasta.