Patryk Jaskulski, poseł Koalicji Obywatelskiej ze Szczecina, zasiadł w komisji śledczej ds. Pegasusa. Komisja jest już w połowie swoich prac i ma za sobą kilka widowiskowych, politycznych przesłuchań. Poseł Jaskulski zamierza być „nowym spojrzeniem”.

Komisja śledcza ds. Pegasusa powołana została w styczniu 2024 roku. Jej przewodniczącą jest posłanka Polskiego Stronnictwa Ludowego Magdalena Sroka. Młody poseł ze Szczecina został powołany w miejsce wybranego do Parlamentu Europejskiego posła Jacka Ozdoby z Suwerennej Polski.

– To olbrzymie wyróżnienie, ale także ogromne zobowiązanie. To największa afera rządu PiS, która musi być dogłębnie wyjaśniona. Cieszę się, że moja pracowitość i nieustępliwość zostały zauważone również w Warszawie – komentuje Jaskulski. – Mam przed sobą sporo pracy, bo muszę zapoznać się z wieloma tomami akt, do których wcześniej nie miałem dostępu. Ta praca już trwa. Wiem, że na murawę wchodzę w drugiej połowie meczu. Komisja jest już w połowie swoich prac, ale jak w każdej grze, świeża krew i nowe spojrzenie mogą zmienić wynik spotkania. Jestem przekonany, że mój wkład pomoże osiągnąć cel i wyjaśnić wszystkie wątpliwości. Komisja ma za zadanie wyjaśnić nieprawidłowości przy zakupie i użyciu Pegasusa. Już wykazała, że zakup Pegasusa był obarczony wieloma nieprawidłowościami, był nielegalny. Trzeba będzie też wyjaśnić okoliczności jego użycia, a są jaskrawe przesłanki, że miało ono wymiar polityczny i służyło umocnieniu władzy jednej partii – dodaje. 

Patryk Jaskulski będzie brać udział w przesłuchaniach m.in. prezesa NIK Mariana Banasia, byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry czy byłej premier Beaty Szydło. Dziś przed komisją stanął Marek Bieńkowski, były dyrektor Departamentu Porządku i Bezpieczeństwa Najwyższej Izby Kontroli. Dotychczas przesłuchani zostali m.in. Jarosław Kaczyński, Michał Woś i Mikołaj Pawlak.

„Za” posłem Jaskulskim głosowało 221 posłów, „przeciw” było 174. Od głosu wstrzymało się 18 parlamentarzystów. Wątpliwości mieli posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Rozstrzygnięcie w tej sprawie wydało biuro prawne marszałka Szymona Hołowni.