Kawalerka na własność i dwa mieszkania we współwłasności, do tego kilkadziesiąt tysięcy złotych, o których 18-latka dowiedziała się od… prawników, a nie od opiekunki prawnej. Tylko że pieniądze zostały wydane, a mieszkania przez lata zadłużone, choć niemal cały czas miały swoich komercyjnych najemców. 18-letnia Carol zamiast wchodzić w dorosłość ze spokojem i pokaźnym majątkiem, rozpoczęła ją z długami na kilkaset tysięcy złotych. Jak to możliwe?

Mieszkania, gotówka – wszystko stracone. Zostało zadłużenie

Carol ma 18 lat, ale życie nigdy jej nie oszczędzało. Ostatnie lata spędziła z uzależnioną od hazardu babcią. W dorosłość teoretycznie powinna wejść ze spokojem, ponieważ zmarła mama zostawiła jej pokaźny spadek. Niestety wskutek nieodpowiedzialnego zachowania babci, która zarządzała majątkiem dziewczyny, mieszkania zostały zadłużone, a co się stało z gotówką 18-latka może się tylko domyślać.

– Mój ojciec nie chciał się mną zajmować. Moja mama wzięła na siebie całą odpowiedzialność. Pomagała jej babcia, ale babcia od zawsze miała problemy z hazardem. Mama wyjeżdżała za granicę, a ja zostawałam z babcią. Grała w karty, na maszynach, w totolotka. Zastawiała wszystko i grała. Pieniędzy nie było, czasem nie dojadałam – wspomina Carol.

Problemów w rodzinie było sporo. Kontakt też nie najlepszy. Mimo to matka Carol pracowała i udawało się jej odkładać sporo pieniędzy. Kobieta wraz ze swoim partnerem inwestowała też w nieruchomości. Sytuacja się skomplikowała, gdy matka Carol zmarła pięć lat temu.

– Okazało się, że mama zostawiła mi dwa mieszkania we współwłasności z jej partnerem. Była też kawalerka, która według mojej wiedzy miała być przez lata wynajmowana, a pieniądze z wynajmu miały teoretycznie iść na nasze życie. Z tym, że babcia je wszystkie wydawała, nie płacąc nawet czynszu, na który otrzymywała pieniądze od najemcy. Tak, jak wydała spadek, który dostałam po mamie. 60 tysięcy złotych. Nie zostało nic. Dowiedziałam się o wszystkim dopiero, gdy skończyłam 18 lat – opowiada Carol.

Babcia za nic nie płaciła. Rachunek otrzymała 18-latka

Gdy dziewczyna osiągnęła pełnoletność, okazało się, że majątek nie został odpowiednio zabezpieczony, a wobec 18-latki szybko zaczęły pojawiać się roszczenia.

– Ona [babcia – przyp. red] przez wiele lat za nic nie płaciła. Czynsz, woda, prąd, media, wywóz śmieci. Kiedy skończyłam 18 lat, okazało się, że trzy mieszkania są zadłużone łącznie na kilkaset tysięcy złotych, w tym nieopłacane przez kilka lat czynsze do spółdzielni itp. Na dodatek nie spłacała także zobowiązań wobec partnera mojej mamy, który miał swego czasu udzielać mamie pożyczek, by ta mogła inwestować – mówi Carol.

Babcia miała również nie stawiać się na żadne rozprawy sądowe. Sprawy do sądu wnosił partner zmarłej kobiety, który domagał się m.in. ustalenia własności nieruchomości czy podziału zobowiązań.

Ostatecznie Carol weszła w dorosłość z gigantycznymi długami, które wyliczono na ponad pół miliona złotych.

Detektyw Marczulewska: „Zarządzanie majątkiem tak, by czerpać korzyści, a nie ponosić kosztów. Jakby jutra miało nie być”

Sprawą zajęła się detektyw Małgorzata Marczulewska, która pomaga nastolatce uporządkować jej sytuację.

– Nie wyobrażam sobie, jak można tak zaniedbywać swoje obowiązki wobec dziecka powierzonego pod opiekę. To jest takie zarządzanie jego majątkiem, by czerpać bieżące korzyści, a jednocześnie nie zwraca się uwagi, że ono będzie musiało kiedyś spłacać te zaległości. Mieszkanie było wynajmowane, ale pieniądze nie trafiały ani do Carol, ani do spółdzielni mieszkaniowych – mówi detektyw Małgorzata Marczulewska.

Sytuacja dziewczyny nadal jest poważna. – Udało się dogadać z partnerem zmarłej matki. Przejął on mieszkania w zamian za spłatę długów i dopłatę w gotówce. To jednak nie pozwoliło dziewczynie „wyjść na czysto”. Carol brakuje jeszcze przynajmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych, by mogła oddłużyć kawalerkę, w której zamieszkała po uzyskaniu pełnoletności – mówi Marczulewska.

Tymczasem babcia dziewczyny nadal się zadłuża. Kontakt z wnuczką ma sporadyczny.

By pomóc dziewczynie, detektyw Małgorzata Marczulewska utworzyła zbiórkę: https://zrzutka.pl/836d54