To, że samochód został ostrzelany, polityk PiS zauważył w niedzielę rano. Zbita była tylna szyba, a po oględzinach okazało się także, że zniszczone zostały karoseria i lusterko. – Rodzina się bardzo wystraszyła. Wezwaliśmy policję – mówi polityk Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl.

Samochód mógł zostać ostrzelany w nocy z soboty na niedzielę. Jak zauważa poseł Artur Szałabawka, inne auta stojące w pobliżu nie zostały zniszczone.

– Zobaczyłem wybitą szybę w aucie, potem okazało się, że są także inne zniszczenia. Prawdopodobnie ostrzelano auto z broni pneumatycznej – mówi Szałabawka. – Chciałbym, żeby to był chuligański wybryk, ale jako polityk muszę patrzeć realnie. Mogę przypuszczać, że to było inspirowane politycznie. Zauważyłem, że w ostatnim czasie pod moim adresem pojawia się więcej ataków personalnych i wyzwisk.

Polityk mówi, że od 20 lat mieszka na spokojnym osiedlu, gdzie nie dochodziło do żadnych aktów wandalizmu ani konfliktów sąsiedzkich. 

Sprawę skomentował marszałek województwa Olgierd Geblewicz.

– Mogę tylko ubolewać, że do takich sytuacji dochodzi. Też trzeba uczciwie przyznać, że rządząca partia robi wszystko, by podgrzewać spory między ludźmi. Mam nadzieję, że to będzie asumpt do tego, by nastąpiła refleksja – mówił w Radiu Plus marszałek województwa Olgierd Geblewicz. – Gdzieś po drugiej stronie są ludzie, którzy z pewnymi sytuacjami się nie godzą i może dochodzić do sytuacji karygodnych i wymagających jasnego potępienia – dodał polityk PO.

Sprawa została zgłoszona na policję. Trwa postępowanie.