Na kilka dni przed Dniem Edukacji Narodowej politycy Koalicji Obywatelskiej zaprezentowali swój program dla edukacji. Jego podstawą jest zwiększenie wynagrodzeń nauczycieli o 1500 złotych brutto. Ma to nastąpić „natychmiast” po wygraniu przez PO wyborów. Inne postulaty dotyczą np. sytuacji w szkołach oraz nauczania religii.

Związani z oświatą kandydaci do sejmu spotkali się z dziennikarzami, by porozmawiać o propozycjach programowych Koalicji Obywatelskiej dla edukacji.

Podstawowy postulat dotyczy pensji nauczycieli. Politycy przyznają, że są świadomi exodusu nauczycieli ze szkół. Wynika to z obniżenia prestiżu pracy nauczyciela i niskich wynagrodzeń.

– Nauczyciel, żeby dobrze edukować młode pokolenie, musi być dobrze wynagradzany. Teraz nauczyciel zaczynający pracę w szkole zarabia prawie wynagrodzenie minimalne. Z takim wynagrodzeniem nie da się pozyskiwać nowych osób do tej pracy. To jest priorytet. Nauczyciele oczekują również autonomii, możliwości wpływu na metodykę i treści nauczania – przekonywała Urszula Pańka.

Teresa Kalina, była dyrektorka SP7 w Szczecinie, przewodnicząca sejmiku zachodniopomorskiego, mówiła, że dzieci w Polsce są zapracowane.

– Dzieci nie mogą po wielu godzinach pracy w szkole, wracać do domu i znowu pracować. Musimy ograniczyć zadania domowe. Trzeba uczyć dzieci w szkole, a po szkole mają odpoczywać i realizować swoje pasje i zajęcia pozalekcyjne – mówiła Teresa Kalina, kandydatka KO do sejmu.

Arkadiusz Marchewka zadeklarował, że KO chce likwidacji funduszu kościelnego i ograniczenia wpływu religii na szkolne plany lekcji. Przedmiot ten ma się znajdować na początku lub na końcu planu zajęć.

– Wykreślimy religię ze świadectw. To sprawa prywatna, a szkoły są publiczne i muszą być świeckie. Szkoła musi być dla wszystkich taka sama – zapowiedział poseł Arkadiusz Marchewka.

Wybory parlamentarne odbędą się 15 października.