51 tysięcy złotych, czyli 1000 proc. więcej niż w tym samym okresie w roku 2021. Taki rachunek za gaz otrzymał Andrzej Wojciechowski, jeden z najbardziej znanych szczecińskich piekarzy. To właśnie pan Andrzej miesiąc temu poinformował na konferencji prasowej i w programie „Studio wSzczecinie.pl” o rekordowych rachunkach, które otrzymują piekarze i cukiernicy za grudzień. Okazuje się, że zobowiązania styczniowe są jeszcze większe. – Nie mamy humoru, żeby cieszyć się z tłustego czwartku. Od początku roku upadło w Polsce 120 małych piekarni. Zaraz padną kolejne. Nikt nas nie słucha – mówi Wojciechowski.


Podwyżka o 1000 procent dla piekarzy. Czy ceny chleba znowu pójdą w górę?

36 tys. złotych na rachunku za gaz, który szczeciński piekarz otrzymał w styczniu, już można uznać za horrendalną kwotę. Jak więc ocenić rachunek lutowy? Piekarz właśnie pokazał, że do zapłaty ma… 51 tysięcy złotych. Jak mówi, gdy zobaczył rachunek, to pracownicy musieli mu pomóc wyjść na świeże powietrze, by złapał oddech.

– Nasza sytuacja w ciągu miesiąca się nie zmieniła. Wręcz przeciwnie, mnie i moim kolegom przyszły tylko wyższe rachunki. Mój to obecnie 51 tysięcy złotych. Z takimi rachunkami sobie nie poradzimy, ja nie będę miał z czego zapłacić takiej kwoty – mówi Andrzej Wojciechowski. – Od grudnia do chwili obecnej z Polski zniknęło przynajmniej 120 małych piekarni, a przecież nas rzemieślników jest zaledwie kilka tysięcy. Koszty przewyższają podaż, nie damy rady. Piekarze zachodniopomorscy wystosowali apel do rządu i parlamentarzystów, czekamy na uwagę władzy – dodaje.

Piekarze są oburzeni, że apel ze stycznia nie przyniósł żadnego efektu i nie otrzymali wsparcia, o które się ubiegali. Jak mówią, możliwość obniżenia rachunków za gaz o  25% w sytuacji, gdy indywidualne podwyżki sięgają nawet 1000%, nie są w stanie zrekompensować im wzrostu kosztów.

Północna Izba Gospodarcza pyta, jak przedsiębiorcy mają obniżać ceny produktów. „Na naszych oczach kona sektor rzemieślniczy”

W sprawę trudnej sytuacji małych piekarni zaangażowanych jest wiele podmiotów gospodarczych, w tym Izba Rzemieślnicza Małej i Średniej Przedsiębiorczości, Cech Rzemiosł Spożywczych czy Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie.

– Na naszych oczach kona sektor małych, rzemieślniczych piekarni. Północna Izba Gospodarcza ponawia apel o jak najszybsze przyjęcie działań osłonowych dla małych firm rodzinnych, które są właśnie dobijane kosmicznymi cenami gazu. Tutaj już nie ma na co czekać. Szybkie działanie albo wiosną zostanie nam do zakupu tylko pieczywo z marketu – mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. – Rachunki na kilkadziesiąt tysięcy złotych za gaz są niemożliwe do wpisania w codzienny budżet firmy. Paradoksem jest to, że przedsiębiorcy mają obniżać ceny produktów, bo przecież spadł VAT, a jednocześnie ich opłaty za media rosną o setki procent. Konsumenci mają prawo oczekiwać spadku cen, bo to im obiecuje rąd, a jak przedsiębiorcy mają tego dokonywać? – pyta Hanna Mojsiuk.