Gdzie i kiedy?
piątek, 29 stycznia 2021, 19:00
Za ile?
10/20 zł
Mozart komponował wiele swoich największych dzieł z szybkością, która wprawiała w zakłopotanie wielu jego współczesnych i zadziwia także nas. Przykładem jest jego 36 Symfonia. Wszystko wskazuje na to, że jej cztery w pełni rozbudowane części ukształtowały się w ciągu zaledwie czterech lub pięciu dni w 1783 roku! Jednak przyspieszone tempo Mozarta nie dotyczyło tylko pisania nowych dzieł.

 

Vivat Mozart!

płatna transmisja online na livefilharmonia.szczecin.pl

ARTYŚCI:

Orkiestra Symfoniczna Filharmonii w Szczecinie

Paweł Maślanka - skrzypce

Przemysław Neumann - dyrygent

UTWORY:

Wolfgang Amadeus Mozart - Symfonia nr 36 C-dur KV 425 Linzka

Wolfgang Amadeus Mozart - Koncert skrzypcowy nr 5 A-dur KV 219

 

„Powinno się ją wysłać do zamiatania ulic” – tak Leopold Mozart skomentował postać nowej teściowej swojego syna Wolfganga. Gniewał się na Frau Weber nie bez powodu – zakazała ona młodemu kompozytorowi spotkań z jej córką, ponieważ nie podpisał on kontraktu małżeńskiego. Do przyspieszonego ślubu doszło w 1782 roku w katedrze św. Szczepana w Wiedniu. Pragmatyczny Leopold jeszcze wiele miesięcy rwał włosy z głowy, dowiadując się o szczegółach tej pospiesznej umowy i ceremonii!

W następnym roku mieszkający w Wiedniu Mozartowie postanowili złożyć wizytę surowemu Leopolodowi w Salzburgu. W drodze powrotnej zatrzymali się w Linzu, gdzie Wolfgang obiecał wykonać jedną ze swoich symfonii. Zagniewany ojciec nie był największym problemem w tej podróży. 31 października kompozytor napisał do niego: „We wtorek… koncertuję tutaj w teatrze, ale nie zabrałem ze sobą nut ani jednej symfonii! Z zawrotną prędkością piszę nową, która musi być już ukończona! Cóż, muszę kończyć, bo naprawdę muszę zabrać się do pracy”.

W muzyce nie odnajdziemy żadnego śladu stresu po spotkaniu Konstancji z Leopoldem oraz pośpiechu, jaki Wolfgang mógł odczuwać przy komponowaniu symfonii. Wręcz przeciwnie – Mozart pierwszy raz rozpoczyna symfonię pewnym, przekonującym, ale powolnym dźwiękiem (podobno wstęp ten w sposób niezwykły fascynował Beethovena). W dostojnej trzeciej wprowadził trąby i bębny – pierwszy raz użył ich w wolnej części!

Jeżeli są Państwo ciekawi, czy Leopold w końcu zaakceptował Konstancję, to niestety do końca wyrażał się o niej „ta cała pani Weber”, ale historia Mozarta jest dowodem na to, że pośpiech nie zawsze jest złym doradcą!