– Przerażające – tak o rachunkach za prąd i gaz, które trafiają do szczecińskich szpitali, mówił marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz. Sytuacja w wielu placówkach jest bardzo trudna i konieczne będą działania interwencyjne, bo budżety szpitali nie udźwigną tak wielkich podwyżek. – To najbardziej wrażliwa tkanka naszych usług społecznych. Tutaj trudno wyobrazić sobie jakiekolwiek oszczędności. Nie będziemy przecież oszczędzać na ogrzewaniu w szpitalach – mówił w programie „Studio wSzczecinie.pl” marszałek Olgierd Geblewicz.
Geblewicz chce pilnego spotkania Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w sprawie szpitali w regionie
O tym, że rachunki za energię elektryczną i gaz będą wyższe, wiadomo nie od dzisiaj. Szpital wojewódzki już jakiś czas temu informował o kilkusetprocentowej podwyżce stawek za prąd. Marszałek Geblewicz w programie „Studio wSzczecinie.pl” potwierdził, że takie wzrosty kosztów mają miejsce i zapowiedział interwencję m.in. w Narodowym Funduszu Zdrowia.
– Koszty szpitali wzrosły trzykrotnie. Szacujemy, że to będzie wzrost z 23 milionów złotych do nawet 75 milionów złotych. W przypadku szpitala w Koszalinie Energa w ogólne nie złożyła nam oferty – mówił marszałek. – Państwowe koncerny nie tylko zarabiają na nas nienotowane w historii krocie, a na dodatek nie chcą ryzykować i dostarczać energii placówkom, które mają niższe budżety, jak np. szpital. Tutaj nie da się oszczędzać, w imieniu nas wszystkich płatnikiem usług jest NFZ i to oczywiste, że te środki dla szpitali powinny być większe.
Marszałek tłumaczył, że głównym problemem szpitali jest to, że wzrost kosztów nie jest pokrywany z dotacji z NFZ. – Poprosiłem pana wojewodę, by z dużą troską i z dala od polityki pochylić się nad tym tematem – mówił Geblewicz.
„Kaskadowo rosnące straty i zadłużenia”. Marszałek z niepokojem o sytuacji ochrony zdrowia w regionie
Marszałek zaznaczył, że sytuacja każdego szpitala jest indywidualna i trudno je oceniać zbiorowo. Nie ma jednak mowy o ograniczaniu zabiegów czy obniżaniu jakości usług, choć ich cena wzrosła znacząco. Jako przykład marszałek podał prawie dwukrotny wzrost kosztów… wyżywienia pacjentów.
– Szpitale zaczną tonąć, tak się zaczyna dziać. Placówki zaczynają generować kaskadowe straty i zadłużenia. To nie jest pieśń przyszłości, to już się dzieje. To dotyczy różnych placówek w różnym stopniu. Najbardziej zadłużone są placówki na wschodzie województwa. W Szczecinie szpitali jest więcej i ta sytuacja jest lepsza. Wyceny usług medycznych są za niskie i jak nie spojrzymy na ten problem szybko i kompleksowo, to niestety mam obawy, że nasz system ochrony zdrowia znajdzie się w stanie, który pamiętam z czasów, gdy byłem pierwszy raz radnym w sejmiku – mówił Olgierd Geblewicz.
Rząd zapewnia, że tarcze energetyczne, które są przygotowywane, mają zamrozić ceny energii dla instytucji publicznych. Takim działaniem objęte będą m.in. szpitale, szkoły czy inne placówki użytku społecznego.
Komentarze
0