Do zdarzenia doszło w sobotę. Mężczyznę udało się szybko wyłowić z Odry dzięki czujności wędkarzy, którzy łowili w pobliżu. 38-latkowi na szczęście nic się nie stało. Ratownikom tłumaczył, że... zagadał się przez telefon.

Prośbę o pomoc ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie odebrali w sobotę po południu. Mężczyzna miał wpaść do Odry na wysokości mostu kolejowego tuż przy dworcu PKP.

– Możemy powiedzieć, że mężczyzna ten na pewno miał więcej szczęścia niż rozumu. Został szybko podjęty z wody i przekazany pogotowiu. Znajdował się pod wpływem alkoholu – mówi Jacek Kleczaj, prezes WOPR w Szczecinie.

– Mężczyzna nie został zabrany do szpitala, bo znajdował się w dobrym stanie. Nic mu się nie stało – dodaje Paulina Heigel z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.

Ratownikom 38-latek tłumaczył, że zagadał się przez telefon.