Program „Studio wSzczecinie.pl”, w którym gościliśmy mieszkańców oburzonych wycinką drzew przy ul. Przygodnej, został wyemitowany 19 maja 2021. Od tego czasu minęły prawie trzy miesiące, głos mieszkańców staje się coraz głośniejszy i popierany przez aktywistów miejskich oraz część radnych. Czy drzewa przy Przygodnej uda się uratować? Miasto wycofało się z planów budowy drogi w tym rejonie, ale nie ma zamiaru przenosić budowy przedszkola z zadrzewionej działki na pobliski nieużytek. Ten wciąż planowany jest jako inwestycja deweloperska. Dzisiaj przed urzędem miasta odbył się zapowiadany „zielony protest”.


„Będziemy przychodzić pod urząd aż do skutku” 

Poniedziałkowy protest przed urzędem miasta rozpoczął się po godzinie 17:00. Jego zapowiedź mieszkańcy skupieni wokół akcji #RAZEMDLAPRZYGODNEJ przygotowali już kilka dni temu, malują taki właśnie napis na ulicy przed budynkiem magistratu. Niepozorny napis kredą został nazwany przez Radę Osiedla Gumieńce „aktem wandalizmu, który zamyka dyskusję nad tematem Przygodnej”, a sprawa jeszcze bardziej nabrała rozgłosu.

– Nie zgadzamy się na bezmyślne wycinki, ignorancję i zastraszanie. Chcemy prawdziwego dialogu społecznego. Naszym postulatem jest zmiana planu zagospodarowania przestrzennego, budowa przedszkola na działkach 1.70 i 1.71 i zatrzymanie wycinki drzew na ulicy Przygodnej. Nie cofniemy się ani o krok – mówiła inicjatorka protestu Joanna Michalak.

Podczas pikiety padały zdania, że całkowita skala wycinki na ulicy Przygodnej miała wynieść nawet 1400 drzew. Jeżeli miasto zbuduje przedszkole w miejscu, w którym to planuje, wyciętych zostanie ich ponad 400.

– Władze nie wspierają, a zastraszają obywateli, mówiąc o wandalizmie czy o tym, że jesteśmy niestabilni. Apelujemy: ocalmy zieleń! Włącz myślenie, ocal zieleń – skandował jeden z uczestników protestu. 

– Będziemy tutaj przychodzić do skutku – mówił Piotr Czypicki ze Szczecińskiego Ruchu Miejskiego.

Joanna Michalak przytoczyła także opinie działkowców z Gumieniec, którzy nie wyrazili zgody na wycinkę drzew pod drogę przelotową przez ulicę Przygodną.

Radna Łongiewska-Wijas bardzo ostro: Prezydent Krzystek rozmawia tylko z klakierami. To Pinokio!”

Na proteście obecni byli samorządowcy i duża grupa aktywistów związanych między innymi ze Szczecińskim Ruchem Miejskim i Społeczną Strażą Ochrony Zieleni. Głos zabrała także radna Edyta Łongiewska-Wijas, której wypowiedź była frontalnym atakiem w stronę prezydenta Piotra Krzystka i magistratu.

– Nikt nie jest przeciwny inwestycji. Ci ludzie są za przedszkolem i wiedzą, gdzie je wybudować, żeby nie wycinać drzew. Gdyby prezydent naprawdę reprezentował mieszkańców, to nie bałby się do nas zejść i porozmawiać. Nie oddałby tak łatwo deweloperom drzew. Nie chcemy, by Pinokio rządził naszym miastem i robił nas w balona. Gdybyśmy mieli prezydenta, który lubi mieszkańców, to z ludźmi z Przygodnej rozmawiałby z sympatią i otwartością – mówiła ostro Edyta Łongiewska-Wijas, radna niezrzeszona. – Czy to są standardy społecznego dialogu? W Szczecinie prowadzony on jest tylko z klakierami – dodała.