Od godziny 12:00 na ulicach Szczecina widoczna jest gołoledź. Opady nie są intensywne, ale od razu zamarzają. Redakcja portalu wSzczecinie.pl otrzymała mnóstwo wiadomości od mieszkańców, którzy przyznają, że przemieszczanie się chodnikami jest niemal niemożliwe i może grozić bolesnym upadkiem.  

– Gdybym wiedziała, że dzisiaj będzie tak ślisko, to bym założyła do pracy łyżwy – mówi pani Dagmara, która niemal wywróciła się na chodniku przy ul. Bałuki.

– Na prawobrzeżu deszcz i kompletna szklanka na jezdni i chodnikach – mówi Pani Ewelina.

– Na ulicy Potulickiej można uprawiać taniec na lodzie – dodaje inna internautka.

– Warszewo też wielki lodogryf, także noga z gazu – radzi pan Radosław.  

Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego przyznaje, że sytuacja jest poważna, a w ferworze pracy są wszystkie służby. – Od 12:00 wszystkie piaskarki i solarki są w ruchu. Nad odlodzeniem miasta pracuje ponad 30 osób – mówi Hanna Pieczyńska, rzeczniczka prasowa Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie. 

– Jest bardzo ślisko. Wszystkie nasze szczecińskie zespoły ratownictwa medycznego są zajęte udzielaniem pomocy, dlatego czas dojazdu do kolejnych pacjentów może być wydłużony. Od 14:00 odnotowaliśmy ponad 40 zgłoszeń. Mowa o upadkach na śliskich chodnikach, dochodziło do uderzeń w głowę czy do złamania kończyn – mówi Paulina Heigel, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.