Czy radny z Sosnowca właśnie boleśnie zawstydził radnych szczecińskich? Łukasz Litewka po tym, jak zobaczył reportaż o Pani Krystynie na antenie ogólnopolskiej telewizji, postanowił pomóc mieszkance naszego miasta. O zaradnej seniorce informowaliśmy już kilka tygodni temu. Dlaczego to właśnie sosnowiecki radny zdecydował się na działanie? Jak mówi w rozmowie z ogólnopolskimi mediami, historia starowinki dziergającej czapki zrobiła na nim wielkie wrażenie. – Zajęło mi to pięć minut, nie przeszedłem nawet dziesięciu metrów – mówi Litewka.

Internet pokochał Panią Krystynę po tym, jak jeden z jej klientów zrobił jej zdjęcie i wrzucił na Facebooka. Artykuł o „wełnianej babuni” poruszył naszych czytelników i zwrócił uwagę mediów ogólnopolskich. Kobieta na ulicy sprzedaje wełniane czapki po 20-30 złotych, by zebrać pieniądze na aparat słuchowy i dorobić do emerytury.

– Jak miałam depresję to siedziałam w domu i dziergałam czapki. Zrobiłam ich mnóstwo i teraz sprzedaję. Ciepłe, grube, dobrze zrobione. Ja od małego dziergam i nauczyłam się szyć już dawno. Zbieram na aparat słuchowy, żeby mi nie szumiało w uchu. Nawet telewizji nie słyszę – mówiła seniorka w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl.

Historia Pani Krystyny poruszyła radnego z Sosnowca. Łukasz Litewka błyskawicznie zorganizował pomoc. Seniorka w środę ma odwiedzić jedną ze szczecińskich firm produkujących aparaty słuchowe. Zostaną wykonane jej badania i dobrany model aparatu. Wszystko za darmo.

„Widząc takie żywe symbole jak Pani Krysia, zastanawiam się po co 99% „influencerom” jest Internet. Po co gwiazdom telewizji jest ta popularność, a politykom władza?” – czytamy na Facebooku polityka z Sosnowca. „Zajęło mi to pięć minut, nie przeszedłem dziesięciu metrów” – dodał Litewka.

Pomoc zadeklarowała firma Audiofon ze Szczecina.