– Ci młodzi ludzie mieli przed sobą całe życie, a to życie im zabrano. Na pewno dzisiaj jesteśmy winni im cześć i pamięć. Chwała bohaterom! – mówił dr hab. Karol Polejowski, zastępca prezesa IPN, przy Krzyżu Męczeństwa Narodu Polskiego na Cmentarzu Centralnym. W pobliżu tego miejsca spoczywa większość z 16 ofiar komunistycznej zbrodni z grudnia 1970 r. Za pół roku powstanie w tym miejscu bardziej monumentalny pomnik.


„Grudzień'70 powinien być fundamentem tożsamości”

Tradycją obchodów grudniowych rocznic jest spotkanie 16 grudnia na Cmentarzu Centralnym, by złożyć kwiaty i zapalić znicze na mogiłach ofiar (na szczecińskiej nekropolii jest ich 13). To wigilia zbrodni, z 17 i 18 grudnia 1970 r., gdy władza komunistyczna krwawo stłumiła manifestacje na ulicach Szczecina, a śmierć poniosło 16 osób.

– Dla nas, dla Szczecina, dla Pomorza Zachodniego, Grudzień'70 powinien być fundamentem tożsamości. Fundamentem walki o wolną, niepodległą Polskę. Fundamentem walki o godność człowieka, godne zarobki, godną możliwość życia. Tego wszystkiego, z czego my wszyscy dzisiaj korzystamy, dzięki bohaterom Grudnia'70 – mówił wojewoda Zbigniew Bogucki.

W alejce, w okolicy której spoczywa najwięcej ofiar, ustawiono w 1999 r. Krzyż Męczeństwa Narodu Polskiego, zwany też Krzyżem Grudnia'70. Dziś instalacja jest w złym stanie technicznym, rodziny ofiar i osoby związane ze środowiskiem grudniowym zabiegali poza tym o wzniesienie bardziej monumentalnego upamiętnienia. Stanie się to wkrótce faktem z inicjatywy oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Prace formalnie już się bowiem rozpoczęły (fizycznie jeszcze nie) i powinny zostać zrealizowane do końca czerwca 2022 r.

Symbolika koncepcji nowego pomnika

Projekt fundamentu przygotował Piotr Kudelski, architekt znany m.in. z zaprojektowania pomnika „Chwała Lotnikom Polskim”, który stanął na warszawskich Powązkach. Koncepcja zakłada wzniesienie sześcianu z litych bloków granitowych o boku długości 3 metrów. Przez szczelinę będzie można zajrzeć do jego wnętrza. Tam, na granitowych tablicach, znajdą się imiona, nazwiska i wiek wszystkich szesnastu ofiar.

– Władza komunistyczna stworzyła wokół tej zbrodni mur milczenia, ale ten mur w pewnym momencie pęka. Dlatego bryła ma szczelinę, która otwiera wnętrze sześcianu. Dzięki temu możemy wejść do środka, do przestrzeni, która ma formę cylindra – tłumaczy Adam Siwek, dyrektor Biura Upamiętnienia Walk i Męczeństwa IPN. – Gdy stojący wewnątrz spojrzą w górę, zobaczą krąg nieba, a na jego tle dominujący nad całością krzyż. Krzyż jest głównym elementem dzisiejszego pomnika i chcieliśmy ten najsilniejszy symbol zachować, żeby był on głównym akcentem nowego upamiętnienia.

Jednocześnie IPN sukcesywnie odnawia pomniki ofiar Grudnia'70 i osób związanych z walką o wolną Polskę w czasach komunistycznych.