„Entuzjazm, poznanie mnóstwa ciekawych ludzi, szczecińskich aktywistów, artystów i ich historii” – tak pierwszą edycję wspominają organizatorzy PechaKucha Night w Szczecinie. Do grodu Gryfa powracają po 8 latach przerwy i zapraszają wszystkich mieszkańców, którzy chcą sprawdzić się na scenie w roli mówców. „To wieczór dobrej zabawy, wymiany kontaktów i pasji opowiedzianych na 20 slajdach” – zachęcają.
„Pecha Kucha” to japońskie słowo, które tłumaczone na język polski oznacza „pogawędkę”. Organizacja wydarzeń pod tym szyldem zaczęła się w 2003 roku w Tokio. Wówczas dwoje architektów i zarazem właścicieli firmy KDa, Mark Dytham i Astrid Klein organizowali seminaria dla koleżanek i kolegów z branży, aby mogli dzielić się swoimi pomysłami. Spotkania były tak popularne, że wkrótce musieli wprowadzić ograniczenia czasowe dla prezenterów.
W Szczecinie dzięki Toastmasters
– Format 20 slajdów po 20 sekund przyjął się znakomicie. Wprowadzono też różnorodną tematykę wystąpień. Nowa formuła okazała się atrakcyjna, szybko opuściła granice Japonii, a pomysł wydarzenia PechaKucha Night rozrósł się do międzynarodowego festiwalu twórczości – opowiadają Agata Jagiełło i Ania Jakubczak, organizatorki szczecińskiej odsłony.
Wydarzenie zdobyło również popularność w Polsce. PechaKucha Nights organizowane jest przez grupy wolontariuszy w kilkunastu miastach. Nad całością czuwa główny organizator, z którym właściciele KDa podpisują „handkshake agreement” - umowę w dobrej wierze.
Jak w takim razie PechaKucha Night trafiło do Szczecina? – Od dawna członkowie Klubu Mówców Toastmasters głowili się nad tym, jak namówić mieszkańców do zabawy w publiczne przemawianie. Sami świetnie poznali na własnej skórze, jak pomaga to rozwijać umiejętności liderskie i komunikacyjne oraz budować z sukcesem poczucie swobody i pewności siebie – tłumaczą nasze rozmówczynie.
„To coś więcej niż sprawdzenie się przed publicznością”
Pierwsza szczecińska noc z PechaKucha miała miejsce 3 października 2012 roku na Starym Mieście. Wówczas okazało się, że to dużo więcej niż okazja do sprawdzenia się przed publicznością. Za organizację odpowiedzialne były Monika Wasilewska-Serwiak oraz Agata Jagiełło, która we współpracy z Małgorzatą Beczkowską, Anną Jakubczak i Karoliną Wróbel pracuje nad przywróceniem wydarzenia na szczecińską scenę.
– PechaKuchę gościli u siebie Piwnica Kany i Teatr Mały. Obecni byli wybitna szczecińska pedagog Anna Rochna-Dobies, znawczyni lokalnej historii i kultury Joanna Kościelna, dziennikarz Michał Rembas, ambasador Szczecina Paweł Bombolewski. Wystąpili obok mówców, którzy pierwszy raz w życiu stanęli na scenie – opowiadają organizatorki.
Powrót po ośmiu latach
Po ośmiu latach PechaKucha Night powraca do Szczecina. Już w najbliższy czwartek, 22 września, mieszkańcy będą mogli sprawdzić siebie na Łące Kany i poćwiczyć wystąpienia publiczne.
– Zapraszamy absolutnie wszystkich. Każdy może się podzielić tym, o czym jego zdaniem, powinien dowiedzieć się świat. Nie ma ograniczeń wiekowych. Najmłodsza uczestniczka, która wygłaszała swoją PechaKuchę, miała 5 lat – zachęcają organizatorki.
Uczestnicy mogą opowiedzieć o wszystkim – swoich pasjach, dokonaniach, inicjatywach. Zarówno w języku polskim i angielskim. Zasada jest jedna – historię należy zmieścić w 20 slajdach, po 20 sekund na każdy. Zgłoszenia należy wysyłać na adres pkn.szczecin@gmail.com.
– To będzie wieczór dobrej zabawy, wymiany kontaktów i pasji opowiedzianych na 20 obrazach. Chcemy tworzyć przestrzeń dla spotkań i rozwoju mieszkańców Szczecina. Warto dodać, że ekipa organizacyjna zapewnia mówcom wsparcie w przygotowaniu – dodają organizatorki.
Komentarze
0