„Jeden to niunuś, drugi – profesorek, a trzeci jest taki spokojniutki” – tak o swoich synkach mówi pani Oksana. Trojaczki 3D – Daniel, Dawid i Denis – przyszły na świat 9 kwietnia, w 27. tygodniu ciąży. Po operacji Daniela wszystkie są już w dobrym stanie i niedługo wyjdą do domu.
To drugie trojaczki, które urodziły się w Klinice Położnictwa i Ginekologii szpitala na Pomorzanach w Szczecinie w czasie pandemii. Pani Oksana ciążę przechodziła bardzo dobrze, ale nagle pojawiły się skurcze i trzeba było ją przedwcześnie rozwiązać. „Profesor” Daniel urodził się pierwszy (ważył 1200 g), potem wyjęto „spokojnego” Dawida (1100 g) i „niuniusia” Denisa (1130 g).
– Wszyscy chłopcy byli w stanie średnim i wymagali nieinwazyjnego wsparcia oddechowego – informuje Bogna Bartkiewicz, rzecznik prasowy Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 2 PUM w Szczecinie. – Niestety z powodu perforacji przewodu pokarmowego jeden z chłopców wymagał również operacji chirurgicznej. Zabieg się udał i mały pacjent powoli wraca do zdrowia. Obecnie cała trojka jest w dobrym stanie, je samodzielnie z butelki i ładnie przybiera na wadze – wszyscy ważą ponad 2 kilogramy – dodaje rzeczniczka.
Mama, jak to się często zdarza w przypadku urodzenia wcześniaków, początkowo miała problemy z laktacją i korzystała z mleka z działającego w szpitalu Banku Mleka Kobiecego. Jednocześnie przy wsparciu położnych pracowała nad swoją laktacją. W efekcie po kilku dniach nie tylko mogła już podawać chłopcom swój pokarm, ale ma go tak dużo, że część oddaje do „pomorzańskiego” Banku Mleka Kobiecego.
Personel kliniki bardzo chwali rodziców: – Są super – spokojni, opanowani. Tata aż się rwie, by kąpać i przewijać, mama była taka dzielna od samego początku, walczyła o każdą kroplę mleka.
Pani Oksana i jej mąż Andriej od czterech lat mieszkają w Polsce. Obydwoje uczą się, by w przyszłości zostać opiekunami medycznymi. Do chłopców przychodzą na zmianę. – Jutro przyjdzie mąż, bo ja mam egzamin – mówi pani Oksana.
W domu wszystko jest już przygotowane. – Żona lubi porządek, jest dobrze zorganizowana i nie zostawia nic na ostatnią chwilę – mówi pan Andriej. W dalekiej rodzinie pani Oksany zdarzyły się bliźnięta. O ciąży trojaczej dowiedzieli się na pierwszym USG. – Widać było od razu całą trójkę. Ale lekarz jeszcze szukał czwartego – śmieje się mama. – Gdyby było, to też byłoby dobrze. Najważniejsze, by były zdrowe i szczęśliwe – dodaje.
Komentarze
15