W projekcie przyszłorocznego budżetu Szczecina nie znalazły się dwa programy, dzięki którym mieszkańcy mają szansę zmienić szare podwórka oraz uporządkować ogródki przed budynkami, w których mieszkają. „Obawiam się, że jeśli zawiesimy te programy, to one nie powrócą przez kolejne lata. Lepiej wyremontować dwa podwórka, niż wcale” – uważa radny Patryk Jaskulski, który apeluje o nie rezygnowanie z Zielonych Podwórek i Przedogródków Szczecina.
Od 2008 roku, za sprawą programu Zielona Podwórka Szczecina, mieszkańcy mają możliwość zmiany szarych podwórek. Przez 14 lat udało się wyremontować ponad 200 terenów. Kilka lat później, bowiem w 2015 roku wystartowały Zielone Przedogródki Szczecina. W ramach tego programu wspólnoty mieszkaniowe mogą starać się o dofinansowanie na prace rewitalizacyjne ogródków przy głównych ciągach komunikacyjnych Szczecina. Jedną z najpopularniejszych realizacji są przedogródki przy al. Jana Pawła II.
W ubiegłym roku na oba programy przeznaczono ponad 1,1 mln zł. Pomimo, że przyszłoroczne zapotrzebowanie zgłoszono w kwocie o blisko połowę mniejszej, bowiem 660 tys. zł, to ostatecznie w projekcie budżetu nie przyznano żadnych środków.
„Lepiej wyremontować dwa podwórka niż w ogóle nie próbować”
O utrzymanie Zielonych Podwórek i Przedogródków Szczecina apeluje radny Patryk Jaskulski. Jak podkreśla, zdaje sobie sprawę, że „rozczarowań związanych z przyszłorocznym budżetem będzie jeszcze więcej”, ale „te programy naprawdę zmieniają miasto”.
– Mieszkańcy w wielu kwestiach pokazują, że zieleń jest dla nich istotna. Czy nie byłoby zasadne przeznaczenie jakichkolwiek pieniędzy, aby wyremontować chociaż dwa przedogródki? – pytał podczas środowego spotkania radnych z Komisji ds. Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska.
Radny Koalicji Obywatelskiej obawia się, że jeśli zielone przedogródki i podwórka zostaną wykreślone z przyszłorocznego budżetu, to „miasto nie powróci do nich w kolejnych latach”.
– Lepiej zrobić jeden program i wyremontować dwa podwórka, niż w ogóle nie próbować – uważa. – Zdaję sobie sprawę z trudnego położenia, ale warto rozważyć kontynuację, nawet z mniejszym budżetem.
„Nie chcemy rezygnować, ale musimy”
Zastępczyni prezydenta Szczecina Anna Szotkowska zapewnia, że miasto nie chciało rezygnować z programów, ale musi. Warto dodać, że to właśnie ona jest autorką Zielonych Podwórek Szczecina.
– To tylko świadczy o tym, gdzie jesteśmy i jak kroimy swoje pomysły – podkreśla zastępca prezydenta Szczecina Michał Przepiera. – Szlachetnym jest stwierdzenie, że takie programy powinny wrócić, ale dzisiaj mamy budżet majątkowy i wskazujemy, co wykreślamy.
Zagospodarowanie jednego przedogródka to koszt około 200-300 tysięcy. Miasto również miało zastanawiać się nad pozostawieniem takiej kwoty, aby zrealizować chociaż jedną inwestycję, ale problem ma tkwić w formule programów.
– Mają charakter konkursowy. Czy będzie zainteresowanie, jeśli tylko jeden wniosek będzie mógł wygrać? Ten charakter konkursowy zaczyna być zaburzony. Z wielkim bólem też zrezygnowałam z tego programu – przyznaje Anna Szotkowska.
Komentarze
0