Równo 31 lat po pożarze Kaskady odsłonięto tablicę, poświęconą pamięci ofiar.

Przypomnijmy: pożar, który wybuchł 27 kwietnia 1981. przed godziną 8:00 błyskawicznie objął 4 kondygnacje budynku. Jak podaje encyklopedia.szczecin.pl:

Spośród 21 zgromadzonych w budynku w chwili wybuchu pożaru (o tej porze na swoich stanowiskach powinno znajdować się 41 osób, ale 20 spóźniło się) zginęło 7 pracowników i 6 uczniów Szkoły Gastronomicznej na praktyce (zatrutych fosgenem wydzielającym się podczas spalania tworzyw sztucznych - zginęli w ciągu sześciu sekund) – uratowało się 5 osób z parteru i piwnic, i jedna z górnych, która wyszła na zewnątrz budynku przez okno (zabrał ją z zewnętrznego parapetu okiennego przejeżdżający obok przypadkiem podnośnik). Na szczęście do pożaru nie doszło w nocy, kiedy to w "Kaskadzie" bawiło się kilkaset gości, których obsługiwał dwustuosobowy personel. Podczas pożaru temperatura była tak wysoka, że na samochodach strażackich stojących 50 metrów dalej łuszczył się lakier, paliły się również samochody osobowe zaparkowane pod "Kaskadą".

Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zwarcie prowizorycznie przerabianej instalacji elektrycznej. Tak szybkie rozprzestrzenianie się ognia było spowodowane użyciem łatwopalnych elementów wystroju wnętrz oraz wykuciem dziesięciometrowego otworu nad Salą Kapitańską na parterze i powstaniem przez to „efektu komina”.

Zobacz też:

Tak się bawił Szczecin: Kaskada