W listopadzie tego roku przypada 200. rocznica urodzin Johannesa Quistorpa. Natomiast już wkrótce, bowiem w październiku, ukaże się publikacja poświęcona wieży, która została wybudowana w hołdzie szczecińskiemu przedsiębiorcy. Przed wojną dumnie stała w Lesie Arkońskim, a dziś można oglądać tylko jej ruiny. „Uznałem, że to może być ciekawe doświadczenie, obrać do badania tę romantyczną ruinę” – mówi Damian Kolassa, autor publikacji „Szczecińska Wieża Quistorpa. Od monumentu po ruinę”.
Johannes Quistorp to bez wątpienia jedna z najpopularniejszych szczecińskich postaci. Był przedsiębiorcą i filantropem – założył fabrykę cementu portlandzkiego, posiadał cegielnię parową na Stołczynie, był fundatorem Zakładu Opiekuńczego „Bethanien” w Szczecinie. Dzięki swojej pracy osiągnął jeden z największych sukcesów biznesowych w tej części Europy.
W Toruniu o szczecińskiej wieży
Propagowaniem historii Johannesa i rodu Quistorpów zajmują się przede wszystkim członkowie stowarzyszenia Denkmal Pomorze oraz Dorota Pundyk i Sabina Wacławczyk, które są organizatorkami licznych spacerów oraz projektu „2Q22 – rok upamiętnienia Johannesa Quistorpa”. Teraz do ich grona dołączył Damian Kolassa, autor publikacji „Szczecińska Wieża Quistorpa. Od monumentu po ruinę”.
Jak wspomina, jego zainteresowanie budowlą zrodziło się w 2019 roku, kiedy szukał tematów do napisania pracy licencjackiej, którą obronił na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
– Co prawda miałem jeszcze wiele innych tematów, o których mogłem napisać, ale ten obiekt wzbudził moje zainteresowanie. Interesuję się historią architektury XIX wieku i założeniem Lasku Arkońskiego. Dlatego też uznałem, że to może być ciekawe doświadczenie, obrać do badania tę „romantyczną ruinę”.
Wieże tylko dla monarchów i ważnych person
Wieża Quistorpa została wzniesiona w latach 1900-1904. Od dziesiątek lat jest w stanie ruiny, ale mieszkańcy Szczecina wciąż o niej pamiętają. Nadal skrywa także wiele tajemnic, a ciekawostki na jej temat można przeczytać w dokumentach, dostrzec na pocztówkach i zdjęciach czy po prostu zobaczyć, oglądając jej ruiny i otoczenie.
Budowę monumentu zlecił Martin Quistorp w hołdzie dla swojego ojca – przedsiębiorcy Johannesa Quistorpa. Zdaniem Damiana Kolassy, wieża „bez wątpienia stanowi cenne i wyjątkowe dzieło architektoniczne”.
– Powstała w dobie epoki wilhelmińskiej i została wykonana jako pomnik-wieża w nurcie neoromańsko-neogotyckim. O ile ten styl był spotykany powszechnie, to na wieże widokowe mogli sobie pozwolić wyłącznie monarchowie czy ważne persony – podkreśla nasz rozmówca.
Pierwsze prace Denkmal Pomorze i pomysł o wydaniu książki
Po obronie Damian Kolassa uznał, że z jego pracy licencjackiej powinna powstać książka opowiadająca o historii wieży Quistorpa. Wówczas rozpoczął poszukiwania wydawnictw oraz osób, które mogłyby mu pomóc w wydaniu wartościowego opracowania. Dodajmy, że w tym samym czasie powstało stowarzyszenie Denkmal Pomorze, które w połowie 2020 roku zainteresowało się dawnym cmentarzem na terenie Zakładu Opiekuńczego „Bethanien”.
– Dokładnie pamiętam jak 9 maja, 121 lat po śmierci Johannesa Quistorpa, napisałem post na grupie „Szczecin znany i historyczny”. Zaproponowałem, aby uhonorować zasłużoną dla miasta postać – przypomina historyk sztuki.
W tym samym czasie Denkmal Pomorze zapowiedziało rozpoczęcie prac porządkowych na terenie cmentarza. Przypomnijmy, że działalność stowarzyszenia doprowadziła nie tylko do posprzątania, ale przede wszystkim do ustalenia miejsc spoczynku Johannesa oraz jego syna Martina. Społecznicy odkryli także nagrobek Wilhelminy Quistorp z domu Theune – pierwszej żony przedsiębiorcy.
Damian Kolassa także uczestniczył w pracach porządkowych. – Pomyślałem wtedy, „co za zbieg okoliczności”. Moja praca o Wieży Quistorpa oraz Denkmal Pomorze będą dopełnieniem całości – opowiada.
To nie jest biografia Johannesa
Nasz rozmówca zbadał każdą fotografię i pocztówkę, dzięki którym wykonał pełny opis architektoniczny budowli. Jak podkreśla, „nieocenionym źródłem były również rozmowy z mieszkańcami i osobami, które badały wieżę”.
W 2022 roku miał już dokładne badania oraz nawiązał kontakt z rodziną Quistorp, co dało dodatkowe, „interesujące historie, nieznane dotąd zdjęcia i przemówienia”. Tym sposobem powstała 145-stronnicowa publikacja.
– Tak jak wspominałem, zacząłem zbierać materiały w 2019 roku i przez ten cały czas odkrywałem coś nowego. Mógłbym dołączyć kolejne informacje, ale one być może ukażą się w przyszłości, po dokładniejszym rozpoznaniu obiektu – tłumaczy. – Chciałbym tutaj dodać, że Czytelnik nie znajdzie dokładnej biografii postaci, tylko wybrane elementy. O działalności Quistorpów można by napisać osobną książkę.
Siostrzana wieża w Berlinie
Zdaniem autora publikacji, wieża w Lesie Arkońskim jest unikatem, bowiem nie posiada patronatu ważnej osobistości politycznej, a zwykłego obywatela. W tym przypadku – fabrykanta, filantropa, bogatego człowieka, którego ziemie sięgały od Westendu po Eckerberg.
Warto w tym miejscu dodać, że szczeciński obiekt ma swój starszy odpowiednik w Berlinie, gdzie w 1899 roku otwarta została Wieża Wilhelma I.
– Jedna dedykowana była cesarzowi a druga filantropowi. Oprócz formy łączy je bogaty program ikonograficzny oraz postacie, które zaprojektowały obiekt. Za projekt architektoniczny odpowiedzialny był Franz Schwechten, Ludwig Menzel za rzeźby, a August Oetken za witraże.
Jak wywieziono alegorię przemysłu?
Historia wieży nadal pozostaje jednak niepełna. – Nie wiadomo, kiedy dokładnie (na pewno po 1996 roku) i w jaki sposób została wywieziona, a raczej skradziona, ważąca kilka ton rzeźba alegorii przemysłu, która leżała przewrócona po wschodniej stronie podstawy wieży – mówi Damian Kolassa.
Nadal również nie wiadomo, co kryje się pod hałdą gruzu, a dokładniej w sali pamięci. – Być może znajduje się tam jakaś dekoracyjna posadzka, wzór, fragmenty kutej kraty, podstawa bocznych półbaszt, w końcu samo popiersie Johannesa, które dumnie mogli podziwiać odwiedzający Wieżę Quistorpa.
„Częściowa odbudowa jest możliwa”
Obecnie Wieża Quistorpa jest w stanie ruiny. Od kilku lat pojawiają się pomysły, a nawet projekty odbudowy, ale problem tkwi w braku funduszy. Dzięki publikacji Damiana Kolassy, współcześni mieszkańcy Szczecina i pasjonaci historii będą mogli dowiedzieć się czegoś więcej na temat budowli, która przed wojną była miejscem spotkań ówczesnych szczecinian.
– Wydaje mi się, że częściowa odbudowa jest możliwa, ale pod warunkiem, że prace zostaną rozdzielone na etapy, nawet kilkuletnie. Osobiście chciałbym przywrócić jej wygląd sprzed zniszczenia, ale równie ciekawym byłoby nadbudowanie nowej formy w konstrukcji szkieletowej metalowej nawiązującej kształtem do pierwotnej. Taki zabieg możemy zobaczyć w Rosow, gdzie wieża kościelna została wykonana właśnie w takiej technologii.
Premiera publikacji już w październiku
Publikacja „Szczecińska Wieża Quistorpa. Od monumentu po ruinę” jest już prawie gotowa. Monografia ma się ukazać w październiku tego roku. Damian Kolassa dziękuję wszystkim mieszkańcom, którzy wsparli jego akcję na portalu zrzutka.pl.
– Do pełni sukcesu brakuje jednak uzyskanie pełnej kwoty, w której największą część dotyczy wydruku. Angażuję w to środki własne, które nie są wystarczające, dlatego zachęcam do wpłacenia cegiełki.
Wydanie publikacji „Szczecińska Wieża Quistorpa. Od monumentu po ruinę” można wspierać poprzez wpłaty na zbiórkę prowadzoną na stronie: https://zrzutka.pl/pbkr8w
Komentarze
0