„Nie interesuje mnie teatr publicystyczny. Zależy mi na rozbudzeniu w widzu wrażliwości i empatii” - powiedział wczoraj na spotkaniu z publicznością Grzegorz Bral, reżyser spektaklu „Pieśni Leara”. Inscenizacja wrocławskiej grupy Pieśń Kozła została zaprezentowana wczoraj w Trafostacji Sztuki w ramach przeglądu „Okno.Zbliżenia”

Międzynarodowa premiera tej inscenizacji  na prestiżowym Fringe Festival w Edynburgu w sierpniu 2012 roku została przyjęta przez widzów i krytyków z wielkim uznaniem. Jury przeglądu nagrodziło „Pięsni Leara” Fringe First, Herald Archangel oraz Musical Theatre Matters Award. Nie było zatem zaskoczeniem, że sala Trafostacji wypełniła się w całości widzami, którzy chcieli ten spektakl zobaczyć.

Dramat Szekspira w tej formie nie jest adaptacją sceniczną w pełnym tego słowa znaczeniu. Aktorzy Pieśni Kozła odtwarzają wybrane fragmenty „Króla Leara”, za pomocą słów, gestów i muzyki. Przede wszystkim jednak posługują się rytmem pieśni i dźwięków granych na żywo. Muzykę stworzyli  Jean-Claude Acquaviva, Maciej Rychły i w dwunastu pieśniach, zawarli także elementy tradycji średniowiecznych wielogłosów gregoriańskich. Aktorzy z dużym zaangażowaniem, kreują stany emocjonalne przypisane postaciom dramatu, co odzwierciedla się m.in. w mimice, gwałtownych gestach i nastroju pieśni. Finałowy lament to przejmująca kwitntesencja tego unikatowego przekazu.

Podczas spotkania po spektaklu, które poprowadził profesor Jacek Dobrowolski, rozmowa toczyła się wokół wielu przesięwzięć artystycznych wrocławskiego teatru. Trwają bowiem prace nad tzw. projektem szkockim czyli sztuką realowizowaną na zamówienie wspomnianego wyżej festiwalu w Edynburgu. Pan Grzegorz mówił też dużo o podróżach do Grecji, Albanii, Indii, o inspiracjach i duchowych przeżyciach, jakie się z tym wyjazdami wiązały. Zapytany o to czy ma zamiar kiedyś stworzyć komedię, odpowiedział : To najtrudniejsza forma dramatyczna. Myślę, że może kiedyś, kiedy cierpienie jako nie będzie mnie już interesowało, wówczas zajmę się także tym gatunkiem, ale na razie uzurpuję sobie możliwość tworzenia tragedii”