Na najbliższej sesji Rady Miasta radni Prawa i Sprawiedliwości chcą poruszyć temat złego stanu szczecińskich targowisk. Sprawa jest poważna – wkrótce zamknięty zostanie bazar w Podjuchach, a ryneczek na placu Kilińskiego świeci pustkami. Politycy PiS zaproponowali zwolnienie kupców z opłaty targowej, obniżenie stawek czynszu za dzierżawę pawilonów oraz miejski program modernizacji powierzchni handlowych.
Niższe czynsze i remonty uratują szczecińskie targowiska?
Politycy Prawa i Sprawiedliwości chcą, żeby miasto pomogło kupcom prowadzącym działalność na terenie szczecińskich targowisk.
– To jest rodzimy handel, to przedsiębiorstwa lokalne, odprowadzające podatki do budżetu miasta. Korzystne jest, gdy handel w mieście dobrze funkcjonuje – mówił Marcin Pawlicki, radny PiS. – Jako klub radnych złożymy interpelację w sprawie miejskich targowisk i ich modernizacji. Chcemy zgłosić także uchwałę kierunkową, polegającą na tym, by znieść opłatę targową. Taka opłata to przychód rzędu 230-250 tysięcy złotych, to nie są wielkie pieniądze dla budżetu miasta, a dla kupców to ma duże znaczenie – kontynuował Pawlicki, wyliczając jednocześnie, które miasta w Polsce zniosły już taką opłatę.
Radni zamierzają się również dowiedzieć, jakie kwoty wpływają rocznie do miasta z tytułu funkcjonowania miejskich targowisk, jakie są stawki czynszowe i czy miasto planuje inwestycje w infrastrukturę targowisk.
Radna Agnieszka Kurzawa zwracała ponadto uwagę na potrzebę budowy parkingów i remontów alejek: – Będziemy też prosić o informacje na temat powstawania dyskontów w okolicach targowisk – dodała radna PiS. Interpelacja ma zostać złożona w biurze Rady Miasta w Szczecinie jeszcze dzisiaj.
Sytuacja z roku na rok jest coraz gorsza
O dramatycznej sytuacji kupców na targowisku w Podjuchach portal wSzczecinie.pl poinformował jako pierwszy. Od 2020 roku handluje tam zaledwie kilku przedsiębiorców. Kupiecka Izba Gospodarcza podjęła decyzję o likwidacji targowiska. Teren w lipcu br. wróci pod jurysdykcję miasta.
– Bankrutuje jeden kupiec po drugim. Teren wróci do miasta, my zagwarantowaliśmy handlowcom możliwość prowadzenia działalności na innym naszym targowisku – mówi prezes Kupieckiej Izby Gospodarczej Mirosław Wołosewicz.
Problem targowisk wynika przede wszystkim z bardzo drapieżnej konkurencji ze strony dyskontów i marketów, których w ostatnich latach w mieście powstało kilkadziesiąt.
Na początku roku Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie opublikowała stanowisko, w którym przedsiębiorcy apelują o ponowną dyskusję w sprawie handlu w niedzielę.
– Warto wypracować nowy kompromis w tej materii, zwróciłbym uwagę na czas pracy czy na regulacje, by dany pracownik mógł pracować np. dwie niedziele w miesiącu. Każdy z nas widzi jak zmienił się handel, marketingowo sieci dyskontowe przypuściły tak szeroki atak, że nie zostało zbyt wiele przestrzeni dla małych sklepów i targowisk – mówi prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Jarosław Tarczyński.
Komentarze
41